wczoraj lantra dostała nowe lampy na tył

spaliła mi się jedna żarówka od pod świetlenia prędkości nawiewu a że całą deskę miałem na wierzchu to przy okazji wymieniłem wszystkie na LED czerwone bo w takim kolorze mam podświetlone radio

w związku z tym że pierwsza wspólna zima się zbliża postanowiłem zlać to coś z chłodnicy i zalać świeżutkim borygo i tu pojawił się problem: niby pojemność układu 6l mi weszło 4,5l i teraz nie wiem czy zapowietrzony czy nie wszystko zlałem i może 1,5l starego zostało :(

Wrzuciłem wczoraj sobie tweetery nawet dają rade . Dźwięk dużo fajniejszy zostało mi jeszcze wymienić 4 głośniczki i wygłuszyć latynkę.

w związku z konsumpcją przez rudego prawych przednich drzwi (rant na dole o wysokości ok 1cm przeszło już na wylot) to postanowiłem zamiast je naprawiać wymienić drzwi udało mi się kupić w kolorze. Mam teraz tylko dylemat wymieniać przed zimą czy po ?

dzisiaj odebrałem lantre z warsztatu po dwóch dniach pracy nad nią dostała : kompletny rozrząd - nie wiem kiedy wymieniał poprzedni właściciel wiec tak na wszelki wypadek wszystkie inne paski klinowe i zębate wraz z napinaczami nowy lakier na dwóch progach Portfel uszczuplił się o 400pln :(

Życie jest za krótkie żeby jeździć dieslem.

Poszło wyjątkowo gładko, przed troszkę falował na obrotach teraz śmiga aż miło . Były BERU ultra X 4elektrody a są NGK 1 elektroda

Mimo dużego obłożenia na warsztacie chłopakom udało sie mnie wcisnać , musieli pracować w niedziele ale udało się wymienili tarcze i połatali progi niestety nie zdążyli wymienić rozrządu.Przełożymy to na następny weekend do w tygodniu latryna musi woźić moje cztery litery do roboty.

w końcu znalazłem czas i wybrałem się na warsztat , lantra dostanie nowy rozrząd , tarcze z tyłu bo jedna jest krzywa i zostanie zlikwidowany rudy z progów bo przy tylnich nadkolach troche im sie zgnilo.