W najbliższym czasie mam zamiar troszkę odświeżyć kilka elementów, żeby Poldek nabrał świeżości. Trzeba troszkę odświeżyć zderzaki, listwy, plastiki, pomalować wycieraczki. Są to małe rzeczy, ale mam nadzieję, że auto nabierze charakteru.

Czas na remont kapitalny blacharki. Po wielu telefonach, mailach, przejechaniu wielu kilometrów udało mi się skompletować podstawowe części do naprawy nadwozia. Są to: błotniki przednie (nowe, fabryczne), nowe fabryczne błotniki tylne (w tym jeden kompletny z błotnikiem wewnętrznym i częścią progu), progi zewnętrzne, progi wewnętrzne, podciągi progów, kierownice powietrza na chłodnicę (używane w niezłym stanie). Udało mi się też dostać oryginalną nową wykładzinę ...

Dzisiaj pojechałem kupić panele. Zaparkowałem pod Obi obok czerwonego Golfa VI. Gdy wróciłem VW nie było, a ja na lewych tylnych drzwiach miałem nad klamką czerwoną rysę 3,5-4cm długości :( Kolejny nieprzewidziany wydatek ;(((((

Dzisiaj urwał się zawias tylnej klapy, niestety na tyle paskudnie, że pokrzywilo rant klapy i obdarło lakier z krawędzi dachu. Nie zamieszczam zdjęć, bo jakimś cudem udało się zamknąć klapę. Zresztą - nie ma się czym chwalić.

Miało to miejsce 6 czerwca, gdy po wyjściu z supermarketu odpaliłem Poldersa zaczął zachowywać się dziwnie i palić tylko na 2 cylindry. Z prędkością max. 60km/h i dźwiękiem niczym z malucha dojechałem do domu. Okazało się że zepsuła się cewka zapłonowa, więc szybki zakup nowej na allegro, koszt śmieszny bo 20 zł + przesyłka, a Polders chodzi jak nowy. Teraz jeszcze za niedługi czas wymiana wydechu, bo zaczyna chodzić jak BMW z pod remizy.

Dzisiaj autko zaliczyło z wynikiem pozytywnym przegląd rejestracyjny. Sam nawet byłem zaskoczony, bo hamulce wydawały się być trochę słabe. Na testerze wyszło jednak, że jest bardzo dobrze: równy rozdział siły hamowania na koła przednie, tylne też bardzo dobrze - tester pokazał zielone pole. Nie ma luzów na zawieszeniu. Reflektory ustawione bardzo dobrze.

Dziś otworzyłem nową kartę z życia Poldiego. Po zgromadzeniu wszystkich niezbędnych części na naprawę nieszczęsnej podłużnicy, co trwało prawie rok czasu (dla przypomnienie podłużnica poszła 20 maja 2009 r.) poczyniłem pierwsze przygotowania do jego naprawy. Został rozebrany cały środek do gołej blachy. W ciągu najbliższego tygodnia wyjaśni się kiedy pojedzie do blacharza :D

Samochód przeszedł na emeryturę. Aktualnie czeka na wycenę blacharza co do profesjonalnej naprawy w pełnym zakresie. Za jakiś czas (ok. 2 tygodnie) dostanę kosztorys wstępny. Dodano 18.05.2010 - wg kosztorysu wstępnego naprawa blachy będzie kosztowała ok 5000 zł. Do tego lakier za ok. 3500 zł. To samo nadwozie. Trzebaby jeszcze zajrzeć do silnika, zrobić w nim przegląd. Cały remont opiewa na dość sporą sumę. Auto wstępnie zapisane w kolejkę.

Uwielbiam wiosnę... Uwielbiam, gdy za oknem uśmiecha się słońce, a wszystko wokół kwitnie. Po zmianie opon na letnie (i tzw. proekologiczne) humor mi się znacząco poprawił, bo spadło zużycie paliwa :) Jak bardzo - to się okaże oczywiście za parę dni, jak wyjeżdżę zatankowane paliwo :) Za dwa tygodnie oddaję Polonię do lakiernika na małą kosmetykę - drzwi u dołu chwyciła nieco rdza - nalot, miejscami pęcherze. Uważam, że trzeba z tym się rozprawić szybko, ...

Dzisiaj autko bez problemu zaliczyło przegląd rejestracyjny. Test amortyzatorów wykazał tłumienie pomiędzy 62 a 65 procent (oryginalne fabryczne amortyzatory). Minimalnej korekty wymagało ustawienie prawego reflektora. Hamulec bardzo dobry, zbieżność idealna (jestem zaskoczony, bo w zimie dziur nie brakowało). Na rok spokój. Po wszystkim umyłem jeszcze samochód, bo zdążył się przykurzyć. Wszystkie szyby umyte od wewnątrz i od zewnątrz. Plastiki wyczyszczone pianką Simonitz ...