Malucha zakupiłem 02.06.2009r. Był w 100% serią . Od razu chciałem zacząć od prac związanych z "tuningiem" mojego pocisku . Przy pomocy dwóch młotków z normalnego tłumika (elipsa) uzyskałem koło . Dźwięk zmienił się na głośniejszy , lecz z minimalną nutką basową . 05.05.2011r. po wielkich prawie dwu letnich oczekiwaniach(w międzyczasie koła,zderzaki,filtry,bębny,car audio itp.) zdecydowałem się na kupno wydechu . Postanowiłem ,że będzie to Michael Speeder ...

Tego dnia przyszedł czas na test przyspieszenia mojej Corolli . Wszystko było już przygotowane - aparat, do tego miałem czas , więc postanowiłem przepalić także mojego boba . Ustawiłem się w tym samym miejscu (Warszawa,Trakt Brzeski) , tyle że wystartowałem z piachu . Zmianę biegu z 2 na 3 i 3 na 4 pozostawię bez komentarza , ponieważ statyw był przykręcony do końca hamulca ręcznego , ja aparat miałem przy głowie i nie mogłem podnosić wysoko ręki a wiadomo jak w maluchu ...

Odświeżona została klapa bagażnika. Plan działań: 1. Usunięta rdza 2. Podkład wiążący 3. Szpachla 4. Tarcie 5. Punkt 3i4 aż do uzyskania równej powierzchni 6. Matowienie 7. Podkład pod lakier ( z pistoletu ) 8. Lakier warstw 3 ( Trochę prześwituje szpachla, ale już za zimno na kolejne warstwy ) - Lakier z puszki ;( 9. Polerka ręczna - pasta Tempo Turbo

Więc linka w fotelu kierowcy wymieniona:D Kosztowało to trochę pracy bo siedzenie rozebrałem prawie w całości i jakoś tam doszedłem do rączki itd. założyłem linkę hamulcową od rowera i w końcu coś co działa:D Jednak siedzenie teraz się nie blokuje:D Czy ktoś wie czy tam powinna być jakaś sprężynka cofająca cały mechanizm czy po prostu linka jest zbyt mocno naciągnięta?:D pozdrawiam:D

Wymiana opon na zimowe rozm. 155/80/13

Witam wszystkich! Wybaczcie że dopiero teraz to piszę, ale wcześniej nie miałem się kiedy za to zabrać... Ale do rzeczy. W ubiegłą środę pojechałem z tym nieszczęsnym "nowym" fotelem kierowcy do mechanika-złotej rączki, którego polecił mi mój wujek (p. Ludwik, warsztat w Rzeszowie na Dołowej) z nadzieją, że wszystko się pomyślnie zakończy. I tak też było! Mechanik dłubał przy fotelu jakieś 8h (aż do 21, szacunek!), przy okazji jak spojrzał na Strzałę, to ...

Stało się to wprawdzie 30.10.2011, ale lepiej późno, niż wcale. Dzielne autko ma ponad 60kkm i jest OK. Można powiedzieć, nic dodać, nic ująć (poza cenami ON na stacjach). Jako stały użytkownik samochodów m-ki FIAT nie doznaję jakiegoś szoku po kolenjch dziesiątkach tysięcy km.

Zrobiłem porządek z tym spalaniem , teraz jest 7l LPG na 100 km :D I to przy dość ciężkiej nodze ;)

Po 3.5 roku nadeszła pora na zmianę pracy,a więc i na pożegnanie się z dotychczasowym narzędziem pracy jakim był Fiat Ducato.Miałem szczęście użytkować to autko od nowości jako jedyny kierowca,inny jeździł tylko podczas moich urlopów. Wydawać by się mogło że przy nowym aucie nie ma się do czego doczepić.Z powodu specyfiki pracy(średnio od 30 do 40 startów dziennie oraz dostarczanie art. biurowych do klientów)notorycznie wzmagałem się z problemami zamykania(domykania) ...

z końcem października nastąpiła wymiana paru drobiazgów m.in. amortyzatory wraz ze sprężynami, złączka elastyczna wydechu, prawy klosz lampy przedniej. Koszta: ~ 2x amortyzator + sprężyny = 60zł ~ złączka elastyczna = 33zł ~ klosz = 5zł ~ felga do koła zapasowego = 5zł ;) ~ Dębowe mocne dla mechanika = 3.49 Póki co tyle, ale jeszcze troche zostało do zrobienia ;)