No i wybraliśmy się - 5 osób z bagażami w mojej Xantii - 820 km do Bochum. Zagłębie Ruhry - centrum przemysłowe Niemiec. Teraz, po zlikwidowaniu prawie zupełnie przemysłu górniczego - piękne zielone miasto z pięknym w sumie starym, bo 40 letnim ale jakże nadal nowoczesnym kampusem uniwersyteckim. Dalej robi silne wrażenie swoim ogromem, praktycznym podejściem do architektury, pomysłowością i przemyślaną koncepcją z ogromną różnorodnością form, tarasami, skomplikowaną ...

Elo ! Jestem posiadaczem białej Megi od 6 grudnia czyli wtedy od kiedy mój tata kupił sobie nowe wozidło. Samochód przez mojego tatę był ekspatowany od 2000 kupił go od 1 właściciela . Samochód ma silnik 1.4 e. dosyć mułowaty jak na ten samochód jest golutki dlatego w najbliższym czasie chce żeby się to zmieniło .

No i padł w zeszłym miesiącu. Pisałem już o "awaryjności francuzów" wspomaganej działalnością naszych fachowców ;), kiedy niewłaściwa diagnoza problemów z elektryką i "złote rączki mechaników" pociągnęły za sobą lawinę awarii a w konsekwencji kosztów. Pisałem, że w sierpniu z powodu awarii wymieniłem alternator na "nowy-używany". Niestety, służył tylko 11 tys. km i tuż przed wyjazdem na święta odmówił posłuszeństwa. Dobrze, że stary zachowałem w piwnicy. ...

Rzecz dotyczy najdłuższej podróży jaką odbyłem w wakacje. W ciągu ok. 34 godzin pokonałem nieco ponad 2 tys. km (2060). W tym czasie zdrzemnąłem się 2 razy po ok. godzinie. Jest to jak do tej pory moja najdłuższa podróż Xantią odbyta jako jednorazowy przejazd, wliczając w to 1 przystanek na tankowanie, 3 przystanki na granicach (granice UE z Turcją są najtrudniejsze do przejścia :-)) - traci się dużo czasu), 2 przystanki na drzemkę i 3 przystanki na siku :)

Myślałem, że artykuł o awaryjności Xantii będzie miał tylko jedną część, niestety, dzięki zabiegom "odpowiednich specjalistów" doczekał się części 2. A jak to wyglądało? 1. Jazda do Radomia - w którymś momencie zapala się kontrolka problemu z ładowaniem. Jadę na akumulatorze. Cóż, dojadę na miejsce, tam zostawię samochód w jakimś warsztacie a sam mam i tak 2 dni roboty. Nie ma problemu. Po 2 godzinach jednak problem jest... do Radomia zostało 30km ale przestają ...

W te wakacje pobiłem rekord w jeździe na jednym baku. Przyjechałem z Bułgarii do Wrocławia i jeszcze trochę km-ów po Wrocku zrobiłem na bułgarskim paliwie :-). Przejechałem 1332 km a zużycie paliwa osiągnęło 5,11 l/100km

Niestety wiek daje powoli znać o sobie i nawet Xantia wymaga wymiany niektórych części i jak to zwykle bywa, "wszystko to" szuka swojego zastępcy w tym samym czasie. 1. W kwietniu trzeba było wymienić tłumik - ten był jeszcze oryginalny. Zobaczymy ile pochodzi zamiennik 2. W maju posypało się sprzęgło - też jeszcze oryginalne i zważywszy na wiek i ilość przejechanych km - długo wytrzymało 3. w czerwcu - poszedł przewód wysokiego ciśnienia od wspomagania kierownicy. ...

Dziś wymieniłem olej silnikowy i filtr do tego. Filtr firmy Austriackiej Knecht, montuje go już od lat jeszcze BX Diesla miałem jest tani i ok. Olej Castrol GTX 15w40 mineralny, kupiony w Niemczech, jeśli to dla kogoś istotne ;-). Ceny: Filtr coś mi się wydaje że ok 30 zł ale nie jestem pewien bo kupiłem lata temu cały karton i tak sobie je ubieram:-), Olej - standardowo 59 zł. Za 7 tys. kilometrów znowu.

Dziś zostały wymienione łożyska piast, (przednia oś). Jak zawsze wynikło coś przy okazji. Tarcze były już na wykończeniu i klocki też. Wszystko zostało wymienione za 628,00 zł. z wymianą. Drogo? zastanawiam się. Po naprawie wynikło że jeszcze coś w lewym kole stuka: łącznik stabilizatora. Wcześniej nic nie było, podczas rozkręcania się coś nadwyrężyło? Mam nadzieje że mechanik to uczciwa bestia, bo sam nie mogłem dopatrzeć całej sprawy (zostałem wyręczony ...

Nakręciliśmy 400 kilometrów przez 11 godzin, przecierając szlak, załatwiając formalności i rezerwacje, przed imprezą "Pyrlandia 2009" dla BMW Autoklub Polska. Żeby potem nie błądzić i nie całować klamek z kolumną aut imprezowiczów. To był jeden z wyjazdów, podczas których potwierdza się w 110 procentach, że Xiężna to znakomita towarzyszka podróży - nie męcząca, nie dająca się zaskoczyć koślawymi zakrętami, dbająca o przyjemne 22 stopnie na pokładzie. :P ...