Koszt korka 15zł ;)

Zadaniem na dziś było posprzątanie, umycie oraz woskowanie Alfy. Po pracy podjechałem do przyzakładowej myjki. Z wielkim zapałem wziąłem się za mycie autka (co słusznie już mu się należało). Potem przyszedł czas na odkurzanie wnętrza oraz polerka wszystkich plastików. Zaopatrzony w specjalny preparat, który według producenta czyści, woskuje i regeneruje lakier zabrałem się do ostrej polerki. Namachałem się jak głupi ale po skończonej robocie z wielkim zadowoleniem mogę ...

Jakiś czas temu zepsuł się w moim autku mechanizm podnoszenia fotela kierowcy. Po rozkręceniu mechanizmu okazało się, że zębatka, która odpowiada za podnoszenie fotela jest w czterech częściach. Długie poszukiwania na okolicznych szrotach oraz na pewnym portalu aukcyjnym nie przyniosły rezultatu. Jednym z pomysłów było kupienie fotela ale kupowanie całego fotela dla jednej małej zębatki wydawało mi się trochę bezsensowne. W ubiegły czwartek (15.07.2010) znalazłem ...

Ostatnio zauważyłem ze jeden z ksenonów świeci czerwonym światłem co sie z tym łaczy wypalenie żarnika i wymiana na nowy.Koszt wynosi takiej operacji jakies 300zł.Po znajomości wychodzi całkiem niedrogo :)Teraz ksenonki dalej świecą jednakowo.

Dziś Alfa znowu powędrowała na podnośniku do góry. Panowie mechanicy za zadanie mieli wymianę klocków na osi przedniej i tylnej. Po fachowych oględzinach okazało się, że klocki na osi tylnej wykazują prawie zerowe zużycie - co mnie ucieszyło a jeszcze bardziej mój portfel. Panowie wymienili tylko klocki na osi przedniej co zajęło im ok. 2h. No i na razie ten element eksploatacyjny pojazdu mogę wykreślić z listy "co muszę zrobić".

Już po pracy. Mamy długi weekend, który zapowiadał się naprawdę okazale. Wyjazd nad morze i tradycyjne polskie spędzanie czasu na grillu. Alfa pierwszy raz pokazała oznaki buntu podczas jazdy do marketu (zapalała się kontrolka wtrysków i samochód gasł). W drodze powrotnej objawy zaczęły się nasilać - samochód gasł co kilkanaście metrów. Alfa znalazła sobie najlepszy czas na pokazywanie ząbków. W piątek 04.06.2010 r. jakoś dojechałem do zaprzyjaźnionego ...

7.00 przymusowe stawienie się do zakładu pracy. 7.30 rozmowa z kierownikiem w sprawie wcześniejszego opuszczenia stanowiska pracy (JEST ZGODA). 11.00 Dzień Dobry Panie Mechaniku. Spokojnie wjechałem na podnośnik samochodowy. No i się zaczęło. Plan zakładał wymianę napinacza mechanicznego paska wielorowkowego (nazwa spisana z paragonu). Wykręcenie zużytej części i zamontowanie nowego napinacza zajęło mechanikowi 1 godzinę. Ja w tym czasie z nudów oglądałem sobie podwozie ...

Po zimie przyszedł czas na czyszczenie samochodziku. Zaczęło się od umycia podwozia, nadwozia oraz odkurzenia całego wnętrza. Następnie wyczyściłem wszystkie plastyki w samochodzie. Do odświeżenia nadawały się również wszystkie felgi. Po zabiegach czyszcząco-konserwacyjnych pozostało tylko tankować i jeździć

Koniec tygodnia (23.04.2010) przyniósł ze sobą wizytę w warsztacie samochodowym do wymiany był tylko czujnik temperatury wody (90,00 PLN). Po wymianie elektromechanik wraz z mechanikiem samochodowym z uśmiechem na twarzy poinformowali mnie, że przydałoby się wymienić jeszcze jakieś rolki przy pasku wieloklinowym (ok. 300,00 PLN). Informacja ta bardzo mnie ucieszyła ale cóż umówiłem kolejną wizytę w zaprzyjaźnionym warsztacie.

Po ostatniej zimie dotychczasowe nadawały się tylko do wyrzucenia.Teraz tylko założyć folię na buty i można wsiadać ;P