Nikt się tego nigdy nie spodziewał, że w takim małym i nieznanym przygranicznym miasteczku kiedykolwiek będzie miała miejsce tego typu impreza. A jednak coś się ostatnio wydarzyło i fani amerykańskiej motoryzacji mieli okazję, aby odwiedzić Hrubieszów.
Pojawiło się zaskakująco dość sporo aut (szkoda, że kilka perełek, które były zarejestrowane nie dojechały na zlot). Można było zobaczyć muscle cary, wielkie krążowniki dróg, oldtimery a nawet auta współczesne.
Do najciekawszych (jak dla mnie) wymienić można Dodge Challenger, Pontiaki Tran Amy w różnych generacjach, przednionapędowy Oldsmobile Toronado, przedwojennu Auburn, a także wiele innych.
Zlot był urozmaicony różnymi atrakcjami, związanymi z motoryzacją albo i nie. Na zakończenie odbyły się koncerty kapel rockowych.
Dodam także, że w godzinach popołudniowych udało mi się wjechać na teren zlotu moim Poldkiem, na zainteresowanie nie narzekałem

Zapraszam do oglądania zdjęć.