Zima w tym roku nie jest sroga w związku z tym postanowiłem nie zmieniać opon w moim maluchu . Brak dużych mrozów i opadów śniegu . W zimie mało jeżdżę fiatem ,więc pomyślałem ,że nie nie ma sensu zakładać zimowych kół .

17.01.2012r. wreszcie spadł pierwszy konkretny śnieg . Postanowiłem to wykorzystać . Tylko 24 konie , ale w połączeniu z RWD robią cuda . Wystarczy troszkę gazu i samochód stoi bokiem . Wszystko oczywiście udokumentowałem

23.01.2012r. miałem małą podróż ok.50km . Pojechałem maluchem , ponieważ główne drogi są tylko mokre lecz sypane solą . Troszke się przeliczyłem . Przy 60km/h zapaliło się żółte światło . Nacisnąłem na gaz , lecz było za daleko żebym pojechał . Zacząłem hamować ,a samochód płynie . Jakby unosił się w powietrzu . Zacząłem pompować nożny hamulec i pomagać sobie ręcznym . Troche zniosło mnie w prawo . Zatrzymałem się na przejściu dla pieszych . Wtedy zdałem sobie sprawę ,że czas na nowe gumy . Nie dość ,że letnie to jeszcze slicki po kilku sezonach . Zawsze robiłem trasy rzędu max 10km bo nie ryzykowałem gdzieś wypadku na trasie .
Następnego dnia (24.01.2012r.) bez zawahania zaraz po 9.00 zmieniłem koła na zimowki .

Przód to 2x Dębica Frigo M+S 135/80/12 + maluchowskie stalówki
Tył to 2x Kormoran SnowPro 145/70/13 + stalówki od Seicento

Opony mają już swój wiek , ale bieżnika jest jeszcze dużo .
Najważniejsze ,że spełniają swoje zadanie . Nie ma szans pokręcić się na śniegu . Hamuje mega mocno ,a sam ręczny zatrzymuje samochód w miejscu bardzo szybko
Felgi są w opłakanym stanie ,lecz nie pękają . Na następny sezon będą pomalowane piecowo na biało lub czarno (proszę o propozycje w komentarzach) . Posiadam 3 takie Kormorany , także będę szukał takiej samej felgi i opony na następny sezon .
W zeszłym roku tego nie zauważyłem , ale widzę , że licznik troche zaniża (przez obwód kół -> normalne) . Przy 60km/h na letnich tutaj pokazuje ok.53-55km/h

Nie ważne czy zaniża czy zawyża . Ważne by spełniały swoje zadanie a robią to w 1000000%

Ps.miał być bałwan a wyszedł jakiś diabeł :D