Do anpa50: chce sobie sprawic nubirke i tez jest w niej problem z ogrzewaniem. ale tam chyba bedzie termostat winny bo ma niska temperature silnik. to jest wersja 1.6 106konikow.rok 98 przebieg 94000. ile to w ogole pali? doradzcie czy to kupowac czy dac spokoj!

Do wer1207: Dokładnie... Ja się kiedyś zamuliłem i nagrzałem autko, a potem zostawiłem przed zakładem... Ale miałem zabawy... Masakra... Teraz wolę jechać w czapie i rękawiczkach niż pół godziny walczyć z lodem...

Do lysy1233: mój od środka nie zamarza, tylko z zewnątrz skrobię. Na grzanie nie narzekam, same się kolejne biegi dmuchawy włączają w miarę jak się silnik rozgrzewa.

Ale kiedyś forda specjalnie kiedyś chłodziłem przed postawieniem pod chmurką, żeby rano co najwyżej śnieg zgarnąć, a nie skrobać lód z szyb.

Do jaworznianin: 10 lat to może lekka przesada, ale póki co dobrze się nam "współjeździ", aczkolwiek nawet na nubiraka przyjdzie kiedyś "time to say goodbye". Pzdr

Do MAT86: A i owszem, nową kupował. Czyszczenie starej się nie opłaca. Jak pisałem za nową zapłaciłem 98 pln a koszt specyfików czyszczących to około 40 % tej kwoty. Pzdr

Tak czytam i aż się boję... niby mój lanos ma tylko i aż 10 lat i 130 tyś km przebiegu.

Ale może paść wiele (rozrusznik, alternator, nagrzewnica, sprężyny). Tyle naczytałem się. A to nie wszystko.

Auto warte kilka tysięcy a żądać może "wkładu w siebie", jak się ma pecha ponad tysiąc złotych.

Nie ma jak nowe, podobno 80-100 tys km spokój, to na moje jeżdżenie ok 5 lat (choć i na gwarancji się psują)

W moim Lancelocie też kiedyś miałem to samo. Wymieniłem nagrzewnicę ale problem był też i w termostacie. Przeczyściłem jeszcze układ chłodzenia i wlałem nowy płyn. Od tego czasu spokój

no nie mów że chcesz nim jezdzic 10lat!!!

u mnie też chyba zaczyna siadać ogrzewanie. Na obecna chwilę leci ciepło tylko na ostatnich 3 stopniach na pokrętle od ogrzewania a czerwona skala zaczyna się już w połowie. Myślę ze zimę wytrzyma a na wiosnę trza się wziasc za to. A kolega nową kupował?

W mroźne dni polecam dobrze nagrzać wnętrze i zostawić na noc pod chmurką... Rano być może będziesz skrobał z obu stron

teraz ciężko będzie wysiąść z nubiraka

niech stanie się ciepłość

Nie ma to jak ciepełko w samochodzie przy takich mrozach.