Tylny napęd jest ok. w lecie zimą znacznie gorzej. Ja zrobiłem dwa razy prawie pełny obrót. Raz zeszłej zimy, raz tej. I snow i ASR nic nie dały. Było oczywiście bardzo ślisko, ale piruety zupełnie nie były zamierzone. Dobrze, że pusto i szybkość żadna. innym razem przy ruszaniu spod świateł po deszczu (w lecie) dałem dużo gazu (zagapiłem się na skrzyżowaniu przy zmianie świateł)i efekt był taki, że wjazd na skrzyżowanie zaliczyłem bokiem. Ale lex to lex jak wsiadam za kierownicę zawsze jestem z niego zadowolony, (tylko zimą wymaga więcej uwagi niż inne auta).

Do gzoom: na takie warunki tylny naped ??? haha dobre sobie . Fakt duzo zabawy ale i zarzucic lubi czasem ,trzeba uwazac z gazem . Nie twierdze ze sie nie da jezdzic ale tak kontrola trakcji jak i ten snow system to mocno przereklamowane sprawy i na sniegu przy aucie z tylnym napedem niewiele daja . Nie mow mi gzoom ze nie wolal bys teraz jakiegos 4na4 tyle ze przy lexie mozna sobie podszkolic umiejestnosci i opanowanie auta w poslizgu haha pozdrawiam

Myślałem, że właśnie na takie warunki kupuje się tylny napęd Więc teraz nie narzekaj, przy włączonym snow i kontroli trakcji w zeszłym roku musiałem się napracować, żeby wpaść w poślizg. Jedyny problem to ruszanie pod górę. Wesołych świąt i szerokości!

Tego samego również życzę Tobie.