Wpis w blogu auta
Mercedes W123
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 1206 razy
Data wydarzenia: 21.10.2010
Zgasły wszystkie światła...
Kategoria: awaria
W piękny słoneczny poranek postanowiłem, że wybiorę się do mojego kolegi w odwiedziny. Trasa z Wrocławia do Zgorzelca... praktycznie 150km w każdą ze stron po "autostradzie A4"... Problem pojawił się już na wjeździe na drogę szybkiego ruchu... kontrolki kierunkowskazów praktycznie przestały świecić, radio przycichło... gdy się zatrzymałem i wysiadłem zobaczyłem, że światła ledwo co się palą... diagnoza nie była trudna - brak ładowania!!! Przypomnę, że kilka dni wcześniej ładowanie było sprawdzane i wskazywało prawidłowe odczyty!
Jakiś problem z alternatorem. Bez oświetlenia ruszyłem w dalszą drogę umawiając się telefonicznie z mechanikiem na to, że prosto do niego podjadę. Zdawałem sobie sprawę, że jeśli zgaszę silnik to już nie odpalę.
Sprawdzałem co jakiś czas poziom energii - zwykle włączając kierunkowskazy lub wycieraczki... przyznam, że o dziwo, słabo bo słabo, ale działały!!!
Po przybyciu do mechanika okazało się, że alternator nie ma jednej śruby i jakby się poluzował. Dokręcono, podładowano akumulator... ładowanie prawie w normie - 13,5V...
Wydawałoby się już wszystko dobrze, ale niestety było słychać jakieś dziwne, lekkie szmery dochodzące co jakiś czas z alternatora... były to łożyska! Mechanik powiedział, żeby uważać i jak najszybciej udać się do elektromechanika celem sprawdzenia. Awaria mogła skończyć się zatarciem alternatora i nieciekawymi skutkami w trasie.
Gdy kupowałem Mecenassa, poprzedni właściciel dał mi kosz części wymontowanych z innego egzemplarza - był tam drugi alternator. Postanowiłem wracać do Wrocławia. Dziewczyna pomocnie zlokalizowała mi zakład elektromechaniczny na Bielanach Wrocławskich. Zadzwoniłem i umówiłem się na 9 rano następnego dnia.
W drodze powrotnej, tuż pod Wrocławiem, z pod maski zaczął dochodzić dziwny hałas... jakby grzechotanie!!! Wiedziałem już, że alternator do jutra nie wytrzyma i muszę dziś mimo późnej pory podstawić auto do warsztatu. Tak zrobiłem!
Następnego dnia rano wraz z drugim alternatorem udałem się do warsztatu. Słusznie zrobiłem podstawiając auto wieczorem, ponieważ podczas odpalania przed wjazdem do hali z pod maski zaczął wydobywać się przeraźliwy pisk pasków i grzechot alternatora!
Właściciel warsztatu stwierdził żartobliwie - "...słychać, że żyje - albo umiera
Po wyciągnięciu alternatora okazało się, że cały się praktycznie rozleciał... łożyska umarły!
Drugi, zapasowy należało przywrócić do stanu świetności - został zregenerowany. Oczyszczony(szkiełkowanie), uzupełnione uzwojenie, dostał nowe łożyska, nowy regulator i nowe łopatki... oczywiście zamontowany na nowym pasku!
Działa i ładuje... 14,5V 55A... Całość operacji kosztowała mnie 230 pln!
Pierwsze dwa zdjęcia przedstawiają całość po naprawie... kolejne dwa stary, wymontowany alternator...
Hallo
Dodano: 15 lat temu
Do lysy1233: Masz rację... warto!!! W zasadzie naprawy kiedyś się kończą bo po jakimś czasie już wszystko będzie zrobione... wtedy pozostaje tylko regularny serwis i radość z klasyka w super stanie...
Wymienię świece żarowe na nowe Boscha i będzie to już chyba wszystko przed zimą... zresztą kto to może wiedzieć... ważne, że mam wykupiony assistance to mogę śmiało podróżować...
lysy1233
Dodano: 15 lat temu
Jestes wlascicielem klasyka, wiec radosc z jazdy i z mozliwosci pokazania sie taka fura niesie jakies naprawy za soba. Ale powiedz, czy nie jest tego wart?
ZONQ_MZ
Dodano: 15 lat temu
Dobrze, że nie zdarzyło ci się to 500km od domu... Pozdrawiam i oby jak najmniej takich "przygód".
tenjedyny13
Dodano: 15 lat temu
Dobrze,że obyło się bez większych kosztów.
grzegorzd8
Dodano: 15 lat temu
Dobrze , że tym razem już po kłopocie. Pozdrawiam
Najnowsze blogi
Dodano: 13 dni temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
56
komentarzy
Dodano: 1 miesiąc temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 1 miesiąc temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy
