Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy AmRoZ » Zegary na każdym skrzyżowaniu w Polsce?







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika AmRoZ
SZO
Wcześniej jeździł: Mazda Xedos 6 Extream
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1312 razy
Data wydarzenia: 10.03.2010
Zegary na każdym skrzyżowaniu w Polsce?
Kategoria: inne
Zegar odmierzający czas do zmiany światła z czerwonego na zielone i odwrotnie na skrzyżowaniach w Polsce? Wprowadzenie takiego rozwiązania rozważa Ministerstwo Infrastruktury. Propozycję chwali kilka samorządów, gdzie - nie czekając na decyzję ministerialnych urzędników - już takie urządzenia są montowane.

więcej info

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,7645395,Zegary_na_kazdym_skrzyzowaniu_w_Polsce__Resort_infrastruktury_.html

-----------------------

Ja się pytam po co ? brak mi słów na pomysłowość urzędasów ciekawy jestem kto na tym i ile zarobi bo sensu umieszczania takich zegarów na naszych drogach kompletnie nie widzę dwa biorąc pod uwagę co się dzieję na naszych drogach po zimie czy naprawdę jest sens pakować tak gigantyczną kasę w takie bzdury niż zając się łataniem dziur ?

paranoja absurd jakich wiele w naszym kochanym kraju ....
Dodano: 14 lat temu
U mnie w Szczecinie sa juz takie zegarki i uważam ze jest to dobre.. Ile osób przejezdza na czerwonym bo nie zdaza wychamowac i powodują wypadki,lub przejezdzają na pomarańczowym i stoją pózniej na środku skrzyzowania bo z drugiej strony już zaczeli inne samochody ruszyc. Duzo takich jest w Szczecinie. A tak to widzi z daleka czy zdazy przejechac czy nie.. Moim zdaniem super sprawa...
a co do tych dziur to wiadomo ze one są ważniejsze,ale jeśli chodzi o te zegary to czemu nie?.. komus przeszkadza?
Dodano: 14 lat temu
I co zrobisz tak już jest w tym kraju.... jak nudzisz się na czerwonym to możesz sobie popatrzeć na zegareczek....paranoja... drogi niech naprawiają...
Dodano: 14 lat temu
Uważam, że najpierw powinni poprawić widoczność tych świateł. Są takie skrzyżowania, że w porze letniej kiedy ostre słońce świeci z tyłu lub z przodu sygnalizatora, to nie bardzo widać które światło się świeci. Są też ustawione w takich miejscach, że po prostu ciężko je dostrzec, albo zasłania duży samochód i nie wiesz kiedy możesz się przygotować do ruszenia, albo są tak daleko od skrzyżowania, że stojąc przy linii musisz łamać sobie kark , żeby je dostrzec, no chyba, że masz odsłonięty lub przezroczysty szyberdach. Zanim dojedziesz do takiego skrzyżowania mija kilka cennych sekund biorąc pod uwagę spóźnione reakcje kierowców, to stojąc gdzieś dalej masz marne szanse na przejazd na drugą stronę za pierwszym razem. Jest jeszcze jeden problem zbyt gęstego ustawienia sygnalizatorów (skrzyżowań). Każdy chciałby przejechać jak najszybciej i często się zdarza, że zatrzymujemy się na skrzyżowaniu nie mając możliwości cofnięcia się, a wtedy kierowcy wjeżdżający z lewej bądź prawej strony mając zielone nie mają szans wjazdu na nie, co gorsza wjeżdżając tworzą poważny korek. Także niech ustawią w widocznych i odpowiednich miejscach sygnalizatory, a to w dużej mierze usprawni ruch w miastach.
Dodano: 14 lat temu
Nie wątpliwie dziury są ważniejsze niż zegary świateł. Moim skromnym zdaniem troszkę rozwiązało by to korki gdyby kierowcy wiedzieli po co to jest. A oni z zegarem czy bez i tak szukają drążka biegów jak już jest zielone... i zamiast przejechać 6 aut przejeżdżają 4.
Dodano: 14 lat temu
Do Tomaski: dokładnie tak jak napisałeś poniżej. Czytałem kiedyś artykuł na ten temat. Pozbywanie się nadmiaru niepotrzebnych znaków pozytywnie wpływa, nie tylko na przepływ ruchu, ale i ponoć bardzo obniża wskaźnik wypadkowości. No i odpadają koszta utrzymania znaków (np. ich mycie).
Dodano: 14 lat temu
Do Galen:
Nie, nie. Źle mnie zrozumiałeś. To tylko do małych miejscowości. Takich, bo ja wiem, do 10,000 (5,000?) mieszkańców. Jeździłeś po Europie coś? Tam to stosują w odpowiednikach jakby naszych gminnych miejscowości, starych dzielnicach, tak gdzie prędkość do 30kmh ograniczona itd.
Takie też rozwiązanie z końcem poprzedniego lub początkiem obecnego roku wprowadzono w Krakowie wkoło rynku. Testowo usunięto znaki i pierwszeństwa ze strefy gdzie jeździ się wolno, a te znaki w dodatku szpeciły zdjęcia, które turyści robili. Teraz jest pusto. I właściwie nie wiem czy to zostawiono ale chyba pół roku miała być próba.

Chodziło mi o "Ułatwiać, upraszczać, odblokowywać, pozwalniać urzędasów, w końcu zacząć myśleć. Przecz ze stoperami na krzyżówkach!" :-) Nie znaczy wyłączyć sygnalizację i przez kamery oglądać jak W-wa, Kraków itd popadają w średniowiecze:-):D
Te odliczacze to kolejna próba zakupienia po znajomości od szwagra za publiczną wielką kasę czegoś co później zaraz trzeba będzie wymieniać, drogo serwisować... nie tędy droga. Najpierw dziury. (o dziwo Kraków kolejną falę przeżył łatania:-| poklejone dziurska, które widziałem po weekendzie; mały szok.)
Pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
Do Tomaski: ten sposób pozbywania się znaków, a tym samym ograniczeń, działa ponoć bardzo sprawnie ale...
Po 1. działa tylko w miejscach o niewielkim natężeniu ruchu. Wyobrażasz sobie skrzyżowanie w środku miasta, na którym nie ma świateł i jest równorzędne? Zrobi się taki kocioł, że szkoda słów...
Po 2. Aby takie rozwiązania działały, potrzebna jest wysoka kultura jazdy kierowców, a w Polsce póki co jest z tym słabo. Nie twierdzę, że nie trzeba próbować zmienić tego stanu ale powoli. Zacznijmy od małych skrzyżowań np. osiedlowych.
Dodano: 14 lat temu
Co więcej... dzisiaj w śniadaniowej TV było o jakiejś mniejszej mieścince, gdzie to przeniesiono rozwiązania ruchu z podobnych miejscowości w DE itd gdzieś po Europie.
Mianowicie: zlikwidowano ograniczenia prędkości, odblokowano ruch w obie strony na uliczkach gdzie był jednostronnie, na krzyżówkach pierwszeństwo ma ten, który jest z prawej...

PODZIAŁAŁO!! zero stłuczek - zero wypadków - zero problemów bo każdy wie co i jak. W mieście nie ma praktycznie pionowych znaków drogowych!!

Tak, to jest odpowiedź na zagadnienie z wątku. Ułatwiać, upraszczać, odblokowywać, pozwalniać urzędasów, w końcu zacząć myśleć.
Przecz ze stoperami na krzyżówkach!!;-)
Dodano: 14 lat temu
Odliczanie do zmiany to jeden z niewielu pomysłów inżynierii ruchu, z którym zgadzam się w stu procentach. Czyli de facto, zgadzam się z wydaniem moich pieniędzy z podatków na elektronikę, potrzebną do zamontowania tych urządzeń. Mamy demokrację, więc wolno mi się zgadzać.

Zalet jest kilka.
Znamy czas do zmiany na zielone - można wyłączyć silnik jak jest długo, można stać sobie spokojnie i podziwiać panienki na przystanku.
Znamy czas do zmiany na czerwone - można zwolnić odpowiednio wcześniej i upłynnić w ten sposób ruch pomiędzy skrzyżowaniami. Nie zdarzają mi się awaryjne hamowania przed światłami, ale kilku wyrywnych też się w ten sposób wyeliminuje.

Argument o wydawaniu kasy na wyświetlacze zamiast na dziury w drogach jest nietrafiony - po pierwsze to są różne budżety, po drugie na to jest rozpisywany przetarg, jeżeli ktoś chce to może w nim startować po spełnieniu warunków. Chciałbym również zaznaczyć, że zamontowanie zegarów spowoduje zmniejszenie wydatków na tzw. utrzymanie synchronizacji świateł, czyli ciągłe poprawki w czasach palenia się lampek na skrzyżowaniach, które to poprawki kosztują o dwa rzędy wielkości więcej niż zamontowanie liczników na każdym skrzyżowaniu ze światłami w Polsce.
Dodano: 14 lat temu
każdy ma możliwość wypowiedzenia się w tej kwestii :) ja nie mówię że nie macie racji owszem bo w tym wszystkim są i plusy być może ja dostrzegam minusy takie jakie powiedziałem Wy ich nie widzicie a widzicie same plusy super o to chodzi w dyskusji :) ... ale racji troszkę chyba mam w tym co mówię również ... a na codzień poruszam się po warszawskiej metropoli więc coś na temat korków i nie łatwego przejazdu przez skrzyżowania wiem ;)
Dodano: 14 lat temu
Do AmRoZ:
Słuchaj, ale to są tylko twoje przypuszczenia podparte widzeniem drogi z poziomu swojego auta. NA drodze są również inni użytkownicy tacy jak kierowcy dużych, ciężkich zestawów czy też osoby starsze z gorszym refleksem. Pomyśl o tych aspektach, a najlepiej pojedź gdzieś np. do Opola i popatrz jak to działa.
Nie snuj teorii spiskowych w miejscu gdzie ich niema. Pozdrawiam i tyle w temacie odemnie.
Dodano: 14 lat temu
We Wrocławiu są już testowane takie liczniki w kilku miejscach. Moim zdaniem znacząco usprawniają ruch. Nie trzeba stać z wrzuconą jedynką i dusić sprzęgła. Każdy widzi, kiedy będzie zielone i te kilka sekund wcześniej przygotuje się do manewru ruszania. Podobnie jest z zatrzymywaniem na czerwonym. Jedziesz i widzisz z daleka, czy jest szansa żeby przejechać spokojnie, czy lepiej zredukować i spokojnie hamując silnikiem dojechać do świateł. Może Wam się wydaje, że są to ułamki sekund ale w skali tak olbrzymiego ruchu jaki panuje we Wrocławiu przez cały dzień, to są liczby, o które warto powalczyć. Inna kwestia, to przetargi na takie wyświetlacze. Nie ma co rozwijać teorii spiskowych, że to wszystko ustawione pod zięcia jakiegoś radnego. Jak Was to gryzie, że ktoś zarobi, to załóżcie działalność i zajmijcie się produkcja, konserwacja i naprawą. Zgłoście się do przetargu i zbierajcie te kokosy :)
Dodano: 14 lat temu
Do AmRoZ: chyba że "ktoś" już wyczuł kasę... to zwykły obywatel nie ma nic do gadania co się bardziej przyda...
Dodano: 14 lat temu
czy ja wiem czy w takim dużym stopniu polepszą przepustowość ruchu ... człowiek będzie się gapić jak debil na ten licznik tak samo jak na czerwone światło co za różnica ? tu bardziej zamiast polemizować na temat co da to bardziej czy jest na tyle potrzebne by wydawać miliony na takie coś kosztem czegoś bardziej nie bezpiecznego i co bardziej utrudnia ruch na naszych drogach ... może nasz rząd zajmie się czymś co jest bardziej potrzebne i pożyteczne i warte tych pieniędzy niż kolejne świecidełka na skrzyżowaniach ...

Dodano: 14 lat temu
Do MGW: płynność ruchu zależy od kierowców nie od liczników które kosztują DUŻE pieniądze u mnie liczników nie ma a jednak jak zaświeca się zielone to rusza automatycznie cały szereg pojazdów a nie każdy z osobna i płynność jest zadowalająca...
Dodano: 14 lat temu
To takie typowe - każdy zna się na drogach, a inżynierii komunikacyjnej w szczególności.
Pokrótce tłumacząc sceptykom liczniki pomogą zwiększyć przepustowości dróg i poprawią wskaźniki ekologiczne.
Dodano: 14 lat temu
Do kamillo1982: na "świecie" może już nie mają potrzebniejszych wydatków ale u nas ...dziura na dziurze ale zegary będą??? po to te komentarze!!!
Dodano: 14 lat temu
Nie wiem o co wam chodzi, nie wiem po co te komentarze jak na świecie już są takie zegary,tylko w Polsce nic nie ma porządnego,
Dodano: 14 lat temu
dodatkowy "plus" zamontowania tych zegarów jaki ja widzę ... to:

3 2 1 ruraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ......

Tak dalej dbajmy o bezpieczeństwo na ulicach naszego kraju ....
Dodano: 14 lat temu
pewnie produkcją zajmie się ktoś z rodziny jakiegoś mądrego polityka może nawet kilku widzi okazję jak zarobić łatwy szmal, a na dzieci to się trzeba zrzucać z "WOŚP" a na zegarki to kasa jest... porażka i debilizm!!! ułamki sekund jak na rajdzie liczyć, poza tym na .... zegary jak jakiś niechcący z nimi współpracować typ stanie na skrzyżowaniu to i tak ruszy dopiero jak się obudzi...
naprawdę naszym politykom we łbie się przewraca
Dodano: 14 lat temu
http://autokult.pl/2010/02/03/liczniki-na-swiatlach/
Najnowsze blogi
Dodano: 3 dni temu, przez darek-k
zdjęcie wykonane jeszcze u poprzedniego właściciela super autko jak na tylko Peugeota 207
3 komentarze
Dodano: 4 dni temu, przez MarcinGP
Cześć! Udo złamałem, na tym cholernym, pedalskim rowerze się przewróciłem. Piach był na kostce brukowej i na zakręcie tylne koło spode mnie uciekło, a ja nie zdążyłem nogi wystawić ...
17 komentarzy
Dodano: 7 dni temu, przez darek-k
odkup z ubezpieczalni Carrot
26 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl