Postanowiłem skorzystać z ostatnich podrygów ciepła i popracować jeszcze przy samochodzie. Zabrałem się za planowane od dawna czyszczenie zaworu EGR... Zadanie nie należało do trudniejszych, wystarczy potrafić odkręcać i przykręcać śrubki

Po zdjęciu zaworu ukazał mi się widok oblepionej sadzy. Byłem tak pochłonięty chęcią pozbycia się tego aż zapomniałem zrobić fotkę tego syfu. Zawór włożyłem na 1,5h do benzyny ekstrakcyjnej, potem skrobanie większych grud śrubokrętem na zmianę z nożem. Następnie papier ścierny i na błysk. Na koniec jeszcze przemyłem benzyną za pomocą pędzelka. Kolektor dolotowy w podobnym stanie obczyściłem jak daleko mogłem sięgnąć, ale mnie to nie zadowala i na przyszły rok planuję jego zdjęcie i wyczyszczenie.

Efektem zabiegu jest drobna poprawa reakcji auta na gaz, mała poprawa przyśpieszenia w zakresie 60-100 kmh z 4 biegu i mniejsze spalanie ale to na razie tylko wskazania komputera. W najbliższym czasie zweryfikuję to wskazanie jak trochę pojeżdżę...