Do tenjedyny13: Witam ,chciałbym poznać te konsekwencje .Pozdrawiam.

Do lysy1233: Robiłem tak w zeszłym roku .I jakoś mi nie zamarzały.

Do Rafalgolf2: Odpisując na twoje sugestie to ja nie myłem bębenka zamka tylko zapadkę zamka .To jest to co trzyma na słupku.Pozdrawiam.

Po takim wymyciu "do gołego" trzeba nasmarować ale smarem przyklejającym się, a nie po prostu olejem lub smarem, który przy -10stC zamarznie. Coś w stylu biały smar (ale to przy -15 zamarznie) albo lepiej dobrym produktem markowym... np. wurth hhs2000 wydaje się być do tego fajny. Zrobiłem nim passasasa '94 bo zamki działały czasami, zwykle w mrozie nie działały.

Ciekawy sposób. Ale podobno złe ma potem konsekwencje. Również wesołych świąt.

Witam
Kolego wiem że chciałeś dobrze ale myjąc naftą wypłukałeś resztki oryginalnego smaru z bębenka. Sam się tak kiedyś załatwiłem. Życzę powodzenia i szerokości

Zebys sie nie zdziwil jak mroz powroci...