Po przejechaniu 800km nasuwa mi się jedna myśl. W mieście warto mieć małe i zwinne auto.
Miałem lekkie obawy kupując Fabię z podstawowym wyposażeniem wzbogaconą jedynie o klimatyzację i elektryczne szyby.
Okazało się że było to bez podstawie. Spisuje się świetnie. Brak komputera czy fabrycznego radia nie wpływa na jego właściwości jezdne. Nie zmam się co do mocy hamulców bębnowych ale i to mi nie przeszkadza. Z przodu mam tarcze i to mi wystarczy.
Jedynym mankamentem wydaje mi się skrzynia biegów. Przesiadłem się z automatu, ale uważam że biegi powinny wchodzić płynniej.
Największa zaletą jest mało znany w skodach a sprawdzony w VW silnik TSI. Wszystkim pewnie nasuwa się myśl że 85km to za mało i trzeba było brać 1.2 TSI 105km. Nie uważam że to za mało. Pali mniej niż ten mocniejszy. Moment obrotowy jest zbliżony. Przyspiesza sprawnie i bez wysiłku.
Samochód w warunkach miejskich sprawuje się świetnie. Rozgrzewa się szybko bo po wyjechania z garażu po 7 minutach, a po mroźnym dniu na parkingu po około 10.
Temperatura w kabinie wzrasta systematycznie i po około 7 minutach jest przyjemnie i ciepło.
Parkuje się łatwo. W moim przypadku bardzo łatwo, wcześniej jeździłem przez kilka lat Volvo 850 kombi. nie widzę sensu zakładania czujników parkowania. Pewnie się sprawdzają w większych autach, ale tu. Hmm, samochód mieści się na każdym miejscu postojowym.

Teraz czekam na okazję by wypróbować moją Fabię w trasie.