U mnie podobnie. Myślałem o zmianie ale jak dowiedziałem się za ile mogę sprzedać mojego Peżo szybko zmieniłem zdanie i sprzedaż auta odwlecze się długo w czasie. Chyba nawet będę jeździł nim do końca... jego lub mojego

Nic panie na to nie poradzisz.

Kolego-taki powalony świat.
Takie auto doceni ktoś znajomu, ajesli woli zapłacić 1000-2000 zł mniej to włoży tyle samo i więcej w auto które kupi taniej.

Ja też jak miałbym sprzedać Lanosa za 4 koła nie oddam, potne na żyletki ale za 6500 z rocznym gazem i wycackany z 2 kompletami prawie nowych opon to już ma sens.

Ale takie "chodzą" za 4-5 tys więc idiota będę
Olewam to. Nie po to dbałem aby jakiś prostak targowął sie o 500 zł i nie docenił stanu.

Za kilka tysięcy auto z gazem i w 101% sprawne na następne 2-3 lata to już jest okazja.

Nie oddawaj za darmo, nie bądz głupi - czekaj na klienta, ogłoś na forum Peugeota itp.
Powodzenia

Komisy kłamią !
Wystaw w necie, jak zadbany to nie powinno być problemu ze sprzedażą.
406 maja dobra opinie
Życie jest ciężkie......a potem się umiera optymistycznie pozdrawiam

Witam. Za małolata pracowałem w komisie samochodowym, nie jako "oszust" a biegałem z gąbeczką i ściereczką przy autach i je pucowałem. Pamiętam jak kazano mi bezlitosnie obchodzić się z tymi biednymi autami (czasami na złomowisku jest weselej, poważnie!) Opony smarowałem pędzelkiem na czarno...zużytym olejem samochodowym, na malowany element nakładało się ogromna ilość preperatów i polerowało się połowę dnia aby klient nie widział przy kupnie różnicy a było to z 10 lat temu to czujniki lakieru nie były w modzie i kupowało się na oko. Okropnym było pamiętam wsiadanie do takiego auta, gdzie w środku śmierdziało stęchłym i neutralizowało się to ...choineczkami zapachowymi. Progi się łatało żywicą albo utwardzaczami....no cuda! Pojechałem kiedyś na szrot cos kupić do poprzedniego auta i widziałem po niewielkim dzwonie Vectrę B w stanie naprawdę rewelacyjnym (że ktoś tego nie doprowadził do stanu używalności to się dziwię, i taka Vectra skończyła żywot a gorsze złomy są w komisach. Reasumując, stanowczo odradzam komisy itp "wynalazki", to najgorsze g..o jakie istnieje w motoryzacji. W komisie oczywistym jest, że wezmą go za 3 tys aby sprzedać za 6. Zgroza!

Wystaw ogłoszenie na otomoto.pl najpierw zerknij na ceny podobnych do Twojego. Komis? Daj sobie z nimi spokój.

Nie przez komis... w ogóle dlaczego sprzedajesz? Świetna fura przecież...

Wstaw na otomłoto, machnij dobry opis i szczegółową galerię i powinno być dobrze. Szkoda nerwów na komisy.

KOMIS = najgorsze zło . Jak Ci saj napisał, jak już chcesz sprzedać to na własna rękę. Napewno dostaniesz za niego o wiele więcej niż Ci proponowali.

3000 tyś. zł???

dokładnie. Sprzedawaj sam. Chyba że Ci na czasie mocno zależy. Możesz do średniej ceny modelu nawet sporo dorzucić a jak sie znajdzie ktoś kto ma pojęcie o autach bez bólu Ci zapłaci, jak zobaczy że samochód wychuchany Pozdro

To nie sprzedawaj!!! Komis i tak go za piątkę wystawi. Jeżeli już to sprzedawaj na własną rękę.