Witajcie, z racji tego, że nasze krajowe fora nie są zbyt bogate w wiedzę o tym samochodzie, postanowiłam prowadzić dziennik.
Być może ktoś poszerzy dzięki temu swoją wiedzę i zadecyduje, czy to auto dla niego, czy też nie.

Samochodu szukałam ok.3 miesięcy, przeczesując internet kilka razy dziennie. Często ciekawe modele w zadowalającej cenie sprzedawały się w dwa dni, dzwoniąc wielokrotnie usłyszałam, że nieaktualne

Metodą eliminacji wykluczałam te, które już zostały sprzedane (szybciej schodziły ze znaczkiem Chevrolet Aveo) i na końcu został mój rodzynek.

Trasa była niemała, bo 230 km od mojego miasta do Kielc.
Mimo to zaryzykowałam i do siebie dojechałam


Auto na starcie miało zrobiony
-rozrząd,
-wymienione z przodu tarcze,
-klocki,
-zostało podpięte pod komputer,
-wymienione wszystkie filtry,
-olej w silniku i skrzyni biegów,
-łaczniki stabilizatora
-sworzeń wachacza.

Za rozrząd zapłaciłam 550 części i robocizna,
reszta 550 części plus 200 robota.

Zobaczymy jak się dalej otoczy moja historia z tym samochodem.