Chcę sobie CB radio sprawić, zamówiłem już alana 109 i teraz myślę nad anteną... naszła mnie pewna niezbyt fajna myśl.
Posiadam antenę SUNKER CB1, ale jest mała i niedostosowana do montażu na stałe. Antenę chcę zamontować obok spryskiwacza z tyłu. Wzmocniony tam jest dach i nie trzeba się bawić z magnesami, auto zostaje ze mną do zajechania (za dużo włożyłem) to się dziurą nie martwię.

I tu pojawia się problem. Są kraje, gdzie można zostawić auto z otwartymi szybami i nikt nic nie ukradnie, jak zacznie padać deszcz to może nawet ktoś obcy kocykiem zakryje, aby nie napadało... a u nas? chowanie anteny za każdym razem bo nawet zostawiając na 3 minuty samochód na parkingu można ją stracić.
A wiadomo, że antena to nie jest tania rzecz.
Kupiłbym jakąś lepszą, przecież antenę kupuje się raz. Może być z motylkiem - łatwiej złożyć jak do garażu się wjeżdża... ale przecież nie mogę bo ukradną.

Mam w aucie radio zwykłe, wyświetlacz, kamerę, dołożę CB to mi jakiś idiota wybije oryginalną szybę i podwędzi radio za stówę i kamerę za 60zł bo mu się przyda... a za szybę dam 150zł.
I co z tego, że alarm zawyje jak ludzie pierwsze co myślą to "kiedy to wreszcie przestanie wyć".

Może przesadzam, ale odkąd ciągam się po sądach za skradziony mi telefon to mam pewne obawy. Sprawa trwa 3 lata mimo, że gość się przyznał. Widziałem wszystkich, którzy mieli ten telefon w rękach, pieniędzy nie odzyskam bo nie zarabia.

I kupiłbym sobie jakąś fajna antenkę np. SIRIO, ale po prostu się boję. Sam nie umiem zrozumieć jak można coś komuś tak po prostu ukraść i do tego być bezkarnym bo mała szkodliwość i wykrywalność. W internecie ludzie piszą, żeby nałożyć koszulkę termokurczliwą na antenę, obedrzeć ją szczotką drucianą i złodziej się nie skusi, albo motylek wywalić i zanitować czy założyć śrubkę i ją zaklepać... No, przecież po to się kupuje antenę, żeby ją oszpecić i motylek wywalić... to jest chore.

Jakie Wy macie o tym zdanie?
Demontujecie anteny, panele radia i chowacie radia CB?