Jakiś czas temu u kolegi z Fordem Focusem pojawił się wpis odnośnie wklejenia nakładek ochronnych na progi. A że u mnie czasami podróżuje płeć piękna postanowiłem także trochę o tym pomyśleć.

Ja postanowiłem zrobić wersje low costową a przy tym pobawić się troszkę bardziej.

Folia użyta do zabezpieczenia progów jest typową folią samochodową (przemysłową), która jest stosowana w pojazdach użytkowych min jako folia ochrona szyby przedniej przed małymi kamyczkami. jest dość sztywna i całe klejenie odbywało się z pomocą suszarki.

Zabawa zaczęła się od wymiarowania progów aby choć wstępnie po przycinać folie zarówno na długość jak i na szerokość.
Prosta sprawa

Następnie wymycie progów, odtłuszczenie, przedłużacz i wio..
Najlepiej wykonać tą czynność w garażu - nie będzie przeszkadzał wiatr.

Efekt jest wg mnie 7/10. W stosunku do kosztów 11/10.
Folie są troszkę chyba u mnie za długie i końce wypadają w miejscu gdzie przekrój poprzeczny progu dość mocno się zmienia. Pojawiły się delikatne naciągnięcia foli na końcach. Nachodzi tam od czasu do czasu brud. Po wymyciu nic nie widać.

Mimo, że wiatr trochę przeszkadzał baardzo zadowolony