Do luckyboy: hehe, nie takie proste to wszystko w tym kraju
Na brak klientów nie narzekałem, firmę rozwaliły podatki i wysokie koszty
No i zimą przestój a za wszystko trzeba było płacić Ja stawiałem na jakośc nie na ilość, podejrzewam, że jeżeli szedłbym nie na jkośc to nie dotrwałbym roku, a miałem 3
Ale fakt, musze Ci trochę przyznać, że na samoobsługowej nie da się perfekcyjnie umyć, zawsze coś się znajdzie, no ale wtedy przydaje się nabłyszczacz i mikrofibra po prostu

Do pantego: Skoro "miałeś" to może jednak ja lepiej myję hehehe

Do provayder: Jakimś politurowym turtle z dodatkiem carnauby, już nie pamiętam dokładnej nazwy, jeżeli szukasz dobrego wosku to patrz na sklad i konsystencję, żadnych "płynów" tylko gęsta konsystencja, no i politura/carnauba to podstawa.

Do luckyboy: miałem swoja myjnie przez 3 lata

Do pantego: Też tak myje, ale zawsze później jeszcze znajduje niedoróbki - może Ty lepiej myjesz

Do luckyboy: Zalezy na jakiej, ja jezdze na taka, gdzie moge samochod napienic i gdzie jest szczotka z miekkim wlosiem, z ktorej dodatkowo leci piana, dzieki temu da rade porzadnie umyc.

Porzelack Car-Cosmetic niemieckiej firmy ACF Auto Cosmetic, który ja stosuję (cena ok. 30 zł) daje podobne efekty.

a możesz zdradzić jakim to woskiem natarłeś bestię?

Na myjni samoobsługowej nie ma porządnej kąpieli.