Wracając od dziewczyny DW 631 zostałem przez policję zawrócony z drogi - zatrzymałem się i spytałem, co się dzieje - odpowiedź brzmiała "wypadek, droga zablokowana, nie ma przejazdu". Nie spieszyłem się nigdzie i bez jęczenia pojechałem inną drogą, krętą i przez tereny zabudowane Dzisiaj obejrzałem "Raport na gorąco" z TVP Warszawa - jedyny program informacyjny w TV, który naprawdę lubię oglądać - i wyjaśniło się, co było powodem zamknięcia drogi.

Zderzyły się czołowo dwa auta, trzecie wylądowało w rowie. Na miejscu śmierć ponieśli kierowcy dwóch pierwszych samochodów.

Nie wiem, jak nazwać tego, który spowodował ten wypadek. "Pirat" to naprawdę za mało. Droga, na której udało im się rozbić czołowo, to szeroka i w większości prosta trasa przez las, dwa skrzyżowania z podporządkowanymi przez 10km. Godziny były późne popołudniowe - okolice 18. Nie raz idioci wyprzedzają się tam na trzeciego, bo niestety pobocza i same pasy są bardzo szerokie. W dni wyjazdów/powrotów stoją tam nawet spore korki - ale nie w poniedziałek o 18! Tam musiało być praktycznie pusto! Jednak - dla chcącego nic trudnego, spieszy mi się (dokąd? teraz już wiemy - do grobu, szkoda, że z kimś jeszcze.) to sobie wyprzedzę, na pewno ten z naprzeciwka zjedzie...

Wpis ten dedykuję wszystkim nadużywającym prędkości i wyprzedzającym "na trzeciego". Gratuluję wyobraźni.

Link do filmu - http://www.tvp.pl/warszawa/informacyjne/raport-na-goraco/wideo/10012012/6160043

PS Klimat na tej drodze przypomina ten z trasy Wyszków - Ostrów Mazowiecka czy Warszawa - Lublin. I też jest tutaj sporo TIRów.