już bravka stoi u mechanika czekam na części

Do Pawel1025: U mnie dało się ją normalnie wymienić chociaż była powyginana. Ale uderzenie i zniszczenie z przodu było zdecydowanie mniejsze.
Daj znać co powie rzeczoznawca i jak się rozwinie sytuacja.

miesiąc temu wymieniałem kompletne zawieszenie przednie na jesień sprzęgło i rozrząd

Słabo to widzę!
Nie kieruj się sentymentami, bo więcej stracisz niz zyskasz.

czy ta belke poprzeczną można wymienić w jakiś sposób czy trzeba wycinać i spawać??

tu juz nie bedzie co naprawiac. Za niska wartosc auta w stosunku do kosztow naprawy.
Co do rady. Poczekaj na wycene szkody. Najpewniej bedzie calkowita. Jesli nie to jeszcze wez sie zastanow czy chesz jezdzic powypadkowym autem. Mimo naprawy moze sie okazac ze bedzie mial psi chod, darl opony itp. Moze leiej bedzie wziac kase , wrak sprzedac i kupic cos co nie bylo bite. W koncu o bezpieczenstwo chodzi a nie nie o tone blachy.

Masz pytanie do właściciela tego dziennika pokładowego?
Chcesz mu coś powiedzieć?
Klikaj tutaj...

weź odszkodowanie i napraw

Silnik też mógł się przekrzywić i jego mocowania oberwać, wszystko zależy jak tam się pod maską wszystko ukształtowało. U mnie wyglądało przed podniesieniem maski wszystko cacy gorzej jak ją pod domem uniosłem i moim oczom ukazały się różnorakie powyginane elementy choć z zewnątrz wyglądało to na ,, to się wyklepie ". Ale trzymam kciuki żeby u Ciebie było lepiej i mniej uszkodzeń

Do Pawel1025: Dostała w środek, a w środku pod zderzakiem jest belka poprzeczna, która wginając się mogła ściągnąć podłużnice do siebie. Zapewne krzykną Ci 2000pln.

myślę że podłużnice są całe bo bravka dostała w sam środek nie chce narazie otwierać maski poczekam na rzeczoznawce, niech on oceni ile moge dostać odszkodowania. Panowie ile moge odnich wyciągnąć??

już wszystko zgłoszone ma zadzwonić w ciągu tygodnia i przyjechać ocenić szkody, później zciągne mechanika żeby też ocenił co i jak.

Do Pawel1025: Żeby się nie okazało, że po naprawie, o ile będzie możliwa i ekonomicznie uzasadniona, będziesz musiał dokładać dalej do tego samochodu, żeby w ogóle jeździł. Nie wiadomo co tam pod maską się dzieję. Zapytaj jakiegoś magika lakiernika czy blacharza, to będziesz wiedział więcej. Tutaj raczej będzie problem aby to ocenić.
Przede wszystkim zgłoś szkodę do ubezpieczyciela sprawcy wypadku.

Sentyment sentymentem wszystko można wymienić, ale jeśli dostały podłużnice to nie ma sensu w niego ładować bo będą ci się opony bardzo szybko zużywać.

Auto to złom nadaje się do kosza!

niema szans na złomowanie ani sprzedaż tyle kasy w niego włożyłem i muszę go naprawić za każdą cene!

Oświadczenie jest[z ewidentnym przyznaniem się do winy przez sprawce w słowach typu ,,spowodowałem kolizje...) ] ? Policja była ? Wypadek (ktoś ucierpiał, na zdrowiu bo jak nie to kolizja, choć wiadomo auto mocno pokiereszowane) Tak jak mówią koledzy, rzeczoznawca jak wyceni pisz odwołania ile się da sądem nie koniecznie trzeba straszyć da się to zrobić bez drastycznych kroków tylko trzeba użyć odpowiednich słów i męczyć likwidatora (wiem bo tak robiłem ) Sprawdź na otomoto i innych portalach ile chodzi twoje autko (można też tego użyć w przypadku odwołań). Szkoda z tego co widać po zdjęciu będzie jako całkowita, podłużnice i rama zapewne dostały. Samochód ma LPG ? W naprawę nie ma co się raczej bawić lepiej zgarnąć ile się da i sprzedać wrak jak to było wcześniej pisane (no chyba że uwielbiasz tego Fiatka i chcesz go remontować ale, nie wiadomo jak się będzie zachowywał po naprawie) Wyciągnąć da się naprawdę nie źle i uczciwie bo przecież każde auto ma swoją wartość i trzeba się bić o swoje, z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że dałem rade więcej niż włożyłem ale wiadomo emocjonalnie strata auta jeśli się je ,,uwielbia, lubi" itp jest silniejsza . Jaka firma ubezpieczała sprawcę ? Heh trochę nawaliłem tego ale wpis krótki i mało z niego wynika pod względem co i jak życzę pomyślnej walki z ubezpieczycielem bo w Polsce to jest walka o odszkodowanie a nie ,że nam się należy niestety Ps jak da rade zrób zdjęcia spod maski albo coś

Do deeptrip: Panie, jaka wycena, to na 100% będzie szkoda całkowita i z rzeczoznawcą nawet nie będzie co gadać. No chyba żeby dało radę na najtańszych zamiennikach i bez malowania. Sam miałem ostatnio wypadek w droższym samochodzie i też musiałem zgodzić się na zderzaki w zamiennikach albo szkoda całkowita. Chyba lepiej brać od nich ile dadzą, wrak sprzedać, trochę też za to dostaniesz bo większość samochodu jest ok, na części się nadaje więc chętnych nie powinno brakować. W sumie dostaniesz mniej więcej tyle ile samochód był wart w dniu wypadku i pozostanie zakup pewnie nowego wozidła.

Do deeptrip: Amen

Trochę "bravka" spuchła na twarzy Jak nie złożyło podłużnic do środka to da radę auto naprawić.

idź do ubezpieczyciela sprawcy, po wycenie napisz pismo że się niezgadzasz z zaproponowaną sumą i napisz że dajesz sprawę do sądu, jak dadzą 2-3 raqzy więcej niż za pierwszym razem -weź kasę,sprzedaj złoma i kup nowy