Niedawno na skutek próby zapięcia pasów bezpieczeństwa przez pasażera z przodu połamał się wymieniony w tytule zatrzask (nie wiedziałem że moja żona ma tyle siły ) i jakieś sprężynki powyskakiwały i w efekcie nie dało się pasów zapiąć. W związku z tym, że auto leciwe postanowiłem poszukać części na szrotach. W mojej okolicy nie znalazłem żadnego szrotu na którym mógłbym dostać tą część, w związku z czym postanowiłem poszukać w internecie. Na popularnym serwisie aukcyjnym (nie wiem czy wolno przywoływać nazwę) też nie znalazłem, więc postanowiłem przeszukać fora internetowe i... udało się. Znalazłem człowieka od którego kupiłem zapięcie. W miarę szybko przesyłka była u mnie i mogłem zabrać się do roboty. Niestety, żeby wymienić to zapięcie trzeba było wyjąć fotel. Piszę niestety bo śruby nie były ruszane pewnie od czasu montażu foteli w fabryce, ale po kilku chwilach mocowania się z nimi udało się fotel odkręcić. Później już tylko z górki... Po założeniu "nowego" sprawnego zapięcia trzeba było włożyć fotel z powrotem do auta i przykręcić.

Teraz pasażer z przodu może podróżować bezpiecznie mając pasy prawidłowo zapięte.