Jako, że żarówki standardowe do jazdy dziennej czyli zwyczajne P21 zdążyły mi się już na przestrzeni 20 tys. km przepalić trzykrotnie postanowiłem zainwestować i wymienić je na trwalszy zamiennik. Przy okazji LEDy powinny być również oszczędniejsze, aczkolwiek to nie będzie raczej zauważalne. Głównym problemem przy wymianie tych żarówek jest ich dostępność. Po lewej stronie dostępu broni akumulator, po prawej zbiornik od spryskiwaczy, wspomagania czegośtam i wszelakie węże które się tam wiją. Jako, że miałem już doświadczenie z poprzednich wymian to cała operacja poszła mi dość sprawnie - od strony akumulatora zdjąłem jedynie jego pokrywę i jeden boczek, następnie plastikowa zatyczka i już żarówka jest widoczna. Z drugiej strony rozsunąłem tylko węże i przy niewielkich zadrapaniach na rękach też jakoś poszło. Efekt na zdjęciach nie wygląda może spektalkularnie ale nie o to tutaj chodziło.
Aha - początkowo zdecydowałem się na żarówkę Ba 15 s 5,4 WLED BA15S 30SMD, jednak w związku z brakiem takich na stanie wymieniłem je na "mocniejsze" LED Ba15s 12V 3SMD + CREE High Power 9,5W z soczewką rozpraszającą z przodu.