Jakiś czas temu zauważyłem, że wykładzina pod nogami pasażerów tylnej kanapy jest mokra, a ponieważ zbliża się sezon "nieprzychylnej" pogody, trzeba było sprawdzić którędy do auta dostaje się woda.

W sobotę tydzień temu zabrałem się za demontaż wnętrza auta, po wymontowaniu tylnej kanapy i odchyleniu górnej części wykładziny, włożyłem rękę między nią a podłogę, no i niestety okazało się, że jest tam prawdziwe jezioro... gąbka, która wyściela wykładzinę od jej spodniej strony była mocno nasączona wodą, musiała ona dostawać się do wnętrza już od dłuższego czasu... stąd może częściej parowały szyby a niektóre osoby zwracały uwagę na dziwny zapach w aucie.

Ponieważ wody było naprawdę dużo, nie pozostało nic innego jak kompletne zdemontowanie tylnej części wnętrza - demontaż foteli, wykładziny, tunela środkowego i boczków tylnych drzwi, wszystko do gołej blachy.

Okazało się, że gumowe "korki" uszczelniające tzw. otwory technologiczne, popękały i od spodu dostawała się woda. Korki te kupiłem w BMW za astronomiczną kwotę 8,41 PLN za 2 szt. - jeden po prawej, jeden po lewej. Po wysuszeniu wnętrza i wykładziny (wody ze spodniej gąbki uzbierało by się z wiadro), a trwało to kilka dni - w ruch poszła domowa suszarka, zamontowałem nowe korki na miejsce(od razu oczywiście usuwając rdzę z ich otworów), z obu stron pokryłem je silikonem i na wierzch powędrował jeszcze poxipol, aby nigdy tamtędy woda już się nie dostała.

Po tym procesie udałem się na myjnię, aby zobaczyć czy jeszcze z jakiegoś innego miejsca dostaje się woda - tylne drzwi również ją wpuszczały do środka, przyczyną było odklejenie się w kilku miejscach ich wygłuszenia. Stary klej zerwałem i położyłem nowy - klej montażowy dragon 31C (elastyczny, wodoodporny).

Cały proces naprawy tych z pozoru drobnych elementów pochłonął mnóstwo czasu i energii, samo zdemontowanie wnętrza i później złożenie wszystkiego pochłonęło wiele godzin pracy. Fotele i wykładzina już są na miejscu, teraz właśnie schnie klej w drzwiach, jutro montuje boczki i tunel środkowy, i mam nadzieję, że temat wody w aucie będzie już ostatecznie zamknięty