W trasie przy stałej prędkości około 130 km/h odczuwałem jakieś ledwo odczuwalne ale niepokojące szarpanie .Po zdjęciu nogi z gazu i gdy prędkość zmniejszyła się do 90 szarpanie ustawało.Owszem,można z tym jeździć no ale... wymieniłem filtr paliwa i dalej to samo,wymieniłem przewody na świecach bo myślałem ze to może iskra przeskakuje tam gdzie nie trzeba i nic.I jednego razu pożyczyłem mego Mundka bratu (100%zaufania bo to zawodowy kierowca)i on mnie pyta dlaczego wskaźnik temperatury wody pokazuje taka niska temperaturę na trasie i ze to może być przyczyna tej nierównej pracy silnika.Po wymianie tegoż czujnika okazało się ze trafił brat w dziesiątkę. Widocznie niski odczyt temp. przez komputer powodował to ze w następstwie zakłócona była praca silnika ,tak to sobie po chłopsku tłumacze. Ot takie jeszcze jedno doświadczenie moje z którym się chciałem podzielić