Do Aero_: Także stosuję takowe.
Ad.1.Zgadzam sie.
Ad.2.Ja docieram ok 300-500 km
Ad.3.Po hamowaniu nie trzymam nogi na wciśniętym pedale hamulca.
Ad.4.Staram się nie korzystać(wyjątek to mycie po zimie),preferuję ręczne mycie.

Do Tomek1990xd: Mam taką nadzieję

Do markB: Moze on po prostu tak trafil, albo zagrzal je i wpadl w jakas potezna kaluze, bo to roznie bywa...

gratulacje teraz będzie hamował jak należy

Też mam takie i sobie chwale
Słyszałem opinie że potrafią się zwichrować, o tarczach innych producentów też takie opinie krążą.
Przy tarczach trzeba pamiętać o kilku sprawach:
1) Dokładnie oczyścić piastę przed założeniem tarczy
2) Dotrzeć tarcze i klocki - moje docierały się ok 1500-2000km, mało jeżdżę po mieście.
3) Po ostrym hamowaniu nie zatrzymywać od razu auta, pozwolić niech się wychłodzi
4) Na myjni myjemy najpierw nadwozie, później koła.

Zrobiłem na swoich już ponad 5000km, złego słowa o nich powiedzieć nie mogę. Robiłem ostatnio testy hamowania 180km/h-0 i zaraz po tym 190km/h-0, żadnego fadingu, żadnego bicia.

Do czesiek1989:Remsy to jedne z twardszych klocków,a ile pożyją to się zobaczy

Do lysy1233: No cóż,pożyjemy zobaczymy .

No,tarcza zacna,sam o takich myśle,bo strasznie drogie nie są,ciekawe na ile starczą ci te klocki,bo na takich tarczach to byle jaki kolcek to miesiąc i zmiana na nowe

Moja serdeczny kolega tez zafundowal sobie takie tarcze do Alfy... Niestety po okolo 20 tys km juz kieraczek przy hamowaniu lekko lata...

Do Qchar: Dzięki.Zobaczymy jak to się będzie sprawowało.
Pozdro.

Do tabur: Myślę,że tak będzie.Docieranie obowiązkowe.

Świetne , ja na jesieni też zmieniałem tej samej firmy ,tylko nie wiercone , spisują się dobrze , nie narzekam czego i Tobie życzę . Pozdr

To hamownie będzie jak brzytwa! Oczywiście po dotarciu tarcz i klocków.