Po 4 latach i 9 miesiącach przekroczyłem 122tyś km. Nadszedł czas na wymianę paska rozrządu i towarzyszących jemu części. Przez ten cały prawie pięcioletni okres przeglądy robiłem w ASO i nie było to kosztowo tak źle i wyniosło łącznie z robocizną i materiałami ok 7tyś zł. Więc telefon o koszt usługi. Siedziałem już w Saabie i miałem ruszać spod domu i dobrze że nie ruszyłem. Zaniemówiłem a opadnięta szczęka leżała jeszcze na dywaniku kierowcy jeszcze przez parę minut. Ile: 1800-1900 zł za wymianę kompletu z pompą wodną!!!. Pozostawię to bez komentarza. Więc pozostało szukać alternatyw. Internet i zamówienie w sklepie i przy okazji warsztacie w Lublinie i przyszedł zestaw z dodatkowo zamówionym paskiem wieloklinowym. Pompa wody GRAF, Pasek rozrządu i pasek wieloklinowy DAYCO, rolka i napinacz RUVILLE. Całość z kosztami przesyłki 554zł. Teraz należało poszukać wykonawcy. Wybór padł na Stargard Szczeciński (ok 30km od domu). Zaprzyjaźniony kolega mojego teścia wykonał usługę w ok. 3,5h za 200zł w swoim warsztacie. Został mi 1tyś na paliwo na jakieś 5 tygodni. Z ciekawostek w zeszłym roku na przeglądzie w ASO (przy przebiegu ok 96tyskm) na moje pytanie o wymianę paska: można jeździć do 150tyśkm, w tym roku jak zadzwoniłem: 120tyśkm bo podobno GM zmienił wytyczne bo paski nie wytrzymywały tych 150tyś. Druga ciekawostka. Fabrycznie zamontowany pasek i pompa wodna oznaczona logiem LANCIA, napinacz jakiś Made in Japan, Rolka SKF, pasek wieloklinowy Contitech. Sądząc po wyglądzie starych części pewnie jeszcze by trochę wytrzymały, ale po co kusić. Teraz za jakieś 3tyś km czeka mnie mały przeglądzik z wymianą oleju, filtrów itp. i dalej jeździć. No i oczywiście spóźnione wiosenne SPA regenerujące z zewnątrz, bo jak dotąd nie było czasu na porządne mycie i woskowanie. W końcu będzie możliwość zrobienia nowych zdjęć.