Z nudów 11 listopada i z wolnego dnia zrobiłem małą rewizję podwozia.
A właściwie oglądnąłem tylko manszetę na prawym przegubie zewnętrznym, bo tylko czekałem na moment w którym pęknie. Spodziewałem się tego już od wiosny bo stara była zdeformowana i już wtedy kupiłem ową część wraz z filtrami i paroma drobiazgami w sklepie internetowym.
Co do starej to już raz ją wymieniałem jakieś 40 tys. km temu, tyle że tamta była dobrana w zwykłym sklepie od jakiegoś opla.
Zważając na krótki dzień zaraz po obiedzie wzięliśmy się z bratem za robotę. Zajęło nam to półtorej godziny z wyjęciem półosi.
Poniżej zdjęcie dla niewierzących.