No w końcu musiałem zabrać się za nareperowanie połamanego mocowania dyszy w prawym spryskiwaczu reflektora (czesta przypadlosc po myjni automatycznej)

Zabierając się do roboty myślałem, że to będzie minuta osiem i sprawa załatwiona. Okazało się jednak, że aby wybrać mocowanie trzeba zdjąć zderzak. No a żeby zdjąć zderzak trzeba wyjąć grill, lampy, kierunki, halogeny, nadkola (te plastikowe) i wanne plastikową od spodu auta. No po prostu koszmar. Jedna mała pierdołka a auto wyglądało jak... no zresztą sami zobaczcie na zdjęciach. Po paru godzinach walki z zapinkami, kołeczkami, śrubkami i zatrzaskami wreszcie udało mi się dostać do popsutego ustrojstwa. Kawałek plastikowej rurki, którą zaniosłem do spawania plastików, facet polepił profesjonalnie teraz jest solidne jak roztopiona stal. (koszt pospawania: 5 zł, koszt nowej części w aso 170zł). W ten sam dzień wszystko zmontowane z powrotem, spryskiwacze wreszcie działają!