Dzisiaj wraz z ojcem przeprowadziłem wymianę łączników stabilizatora. Koszt : 2x łącznik stabilizatora JC 22 zł z groszami za jeden. + gumy na stabilizator 2x 9 zł. Niestety do gum na stabilizator był potrzebny kanał i nie zrobiliśmy tego dzisiaj. Ale serwis łączników został przeprowadzony należycie. Choć metody jakimi działaliśmy były trochę druciarskie. Odkręcenie koła poszło luźno, śruba od łącznika bez problemu. Ale żeby ją wyjąć to był dopiero ,,hard quest" :D. Jako, że jak zwykle bez młota to nie robota najpierw użyliśmy jego, jeb jeb i nic. No niestety zapiekło się. Pryskamy smarem, odrdzewiaczem i nie idzie. Podważamy czym się da gumy i nic. Co się okazało później, tulejka na łączniku UWAGA ! zrosła się z łącznikiem i za chiny nie dało się tego poluzować. W ruch poszedł brzeszczot, łącznik po długim zmaganiu poddał się. Ale co dalej przepiłowany resztkami sił bronił się i pozostawał w wahaczu. Wtedy wpadłem na pomysł a może by tak użyć wiertarki. Oczywiście ojciec stwierdził, że po co gdzie tam to nie da rady, w końcu przystał na moją prośbę wziął wiertarkę powiercił chwile i jakoś to poszło. Pierwszy łącznik zajął nam jakoś 1.5 h bo nie wiedzieliśmy jak się za to do końca zabierać. Drugi poszedł szybciej. Od razu po prostu wierciliśmy w nim, niestety jedno wiertło pękło ale trudno liczy się zabawa ;D. Sama wymiana była by prosta i przyjemna gdyby mieć palnik i tym podobne narzędzia :D Ale cóż warsztatu brak, funduszy na mechaników szkoda bo i samemu lepiej kombinować to co się da. Gumy zmienię za około 2 tygodnie jak pojadę do dziadka Jazda testowa odbyta wszystko w porządku wreszcie nic nie tłucze