Witam Was, po baaaaaaaaaaaaardzo długiej przerwie...
Nie mam Niestety zdjęć, ale jakiś tydzień temu wymieniłem u siebie klocki z tyłu, co najlepsze poprzednie klocki wytrzymały 85 000km i było ich jeszcze z 5mm, były to klocki LPR za 45 zł chyba. Wymieniłem, ponieważ zacisk był zapieczony i klocki były bardziej starte, te od strony tylnej.
Nie regenerowałem tłoczka ale odczyściłem go troszkę pod gumą, nasmarowałem sylikonową pastą TECHNICOLOR (coś takiego POLECAM, nasmarowąłem również prowadnice w jarzmie które też były bardzo zapieczone i nie przesuwały sie swobodnie ( jedną prowadnicę musiałem psikać odrdzewiaczem z efektem zimnego szoku tak zapieczona ). Wyczyściłem pilnikiem miejsca w zacisku, gdzie stykają się z blaszkami pod klocki. Te same miejsca jak i blaszki nasmarowałem pastą miedzianą. Założyłem klocki. Co najważniejsze tarcze już sie wogóle nie grzeją, a były cieplejsze niż z przodu, gdzie siła hamowania jest przecież większa. Szkoda, że niektórzy wkładają tylko nowe klocki bez próby odczyszczenia w/w miejsc. Potem jest "Panie bo mi źle hamuje a klocki wymienione, i gorące tarcze mom". No i o ile do cofnięcia przednich tłoczków mozna użyc imadła, czy ścisku stolarskiego, tak do tylnych trzeba mieć praskę z talerzykiem odpowiednim - do wkręcania tłoczków (ZDJ. 2).
Pozdrawiam Was Serdecznie, w tym okresie przedświątecznym
.