Ostatnio zabrałem się za wymianę klocków z przodu. Stare niestety starły się calutkie po tym jak zacisk nie odpuścił. Jednakże nie mogło się obyć bez komplikacji 2 razy dostałem złe klocki (mimo że wymiary były dobre i pasowały ładnie to układ bolców nie pozwalał na poprawne ich założenie) i musiałem kupić takie same jakie miałem założone wcześniej.

Weekendowy pobyt na ślubie u przyjaciela w Rzeszowie okazał się dość pechowy dla samochodu gdyż jakiś bardzo uprzejmy jegomość wyżył się na lusterku, które w finale trzymało się tylko na kablach. Uszkodzony został również przedni i tylny zderzak (mimo, że mam hak). Nie rozumiem jak Ci ludzie tam parkują a mieszkałem tam 30 lat. Widocznie krakowskie rejestracje działają jak płachta na byka. Następnym razem opłacę sobie parking strzeżony.