Dawno tutaj nie pisałem, ale do rzeczy... Korzystając z wolnego w pracy i odwiedzeniu dwóch kurierów (jeden przyniósł klocki a drugi tarcze) mogłem przystąpić do wymiany. Dzień od rana (nie, nie dziś ;p ) był ładny (z przerwą na śnieg...) i jedyną rzeczą jaką mi brakowało to szczęki hamulca postojowego, których niestety nie było na jednym z portali aukcyjnych (dostałem je na szczęście w pobliskiej hurtowni), a zależało mi aby mieć cały komplet z jednej firmy (sam nie wiem dlaczego). Ta firma to TRW, polecali ją do jazdy na co dzień na jednym z forum celik.
Oczywiście nie obyło się bez problemów. z jednej strony zapiekło się (nie wiem jak to nazwać) miejsce w którym zacisk "chodzi" po przykręceniu. Kilkanaście ładnych minut + ciężki młot rozwiązały sprawę. A w drugim... po złożeniu całości nie kręciło się hm tak, koło. Problemem był tłoczek i chyba klocki. Po kilkunastokrotnym wciskaniu tłoczka i wyciskaniu hamulcem i potraktowaniu klocka delikatnie papierem ściernym było lepiej, ale wszystko się "naprawiło" po przejażdżce po okolicach. Wydaje mi się że auto też zaczęło lepiej hamować. Oczywiście przy okazji odnowiłem kolorem zaciski.

Aby sobie jeszcze uprzyjemnić dzień zakupiłem nowe wycieraczki z firmy DENSO, są one montowane w np. nowych Toyotach w salonie. Różnica? Kolosalna - jak by nie padało czy lało jest cisza i zbierają bardzo dobrze.

Koniec tego pisania, poniżej kilka fotek.
Dzięki za uwagę (jeśli ktoś przeczytał całość)