Trzeba przyznać, że standardowe nagłośnienie jest wyjątkowo paskudne jak na saaba. W jego skład wchodzą tylko 4 głośniki - dwa 87mm w podszybiu i dwie elipsy 6x9" w tylnej półce. Wszystkie zrobione z papieru, który po 10 latach stracił już chyba wszystkie właściwości. Długo się nie zastanawiając kupiłem nowy zestaw amerykańskich PowerBassów.

Przednie głośniczki zamontowałem bez problemu, natomiaast okazało się, że tylne jajka nie mieszczą się w otwór montażowy, który jest wyjątkowo wąski (dziwne bo kosze głośników są znormalizowane). O jak się wkurzyłem... Niby mogłem zwrócić, ale sprzedawca nawet nie był w stanie dopasować innego zestawu twierdząc, że wszystkie mają tę samą wielkość koszy, a przy mocniejszych konstrukcjach to nawet większą. No nic. Trzeba kombinować

Ostatecznie przykleiłem gumowe dystanse na górę głośników i zamiast umieścić je w otworze montażowym tak aby leżały na półce, przykręciłem je od spodu. Trzeba było dać dłuższe śrubki z nakrętkami, ale generalnie poszło gładko.

Przód gra pięknie, ale tył ma za mało mocy i można powiedzieć, że nic się nie zmieniło w stosunku do papierowych oryginałów. Niestety nie obejdzie się bez dorzucenia wzmacniacza i montażu brakujących głośników w przednie drzwi. Niestety przy radiu, które oferuje 4x20W, nie można oczekiwać zbyt wiele