Rejon: Między Jelczem-Laskowicami a Bystrzycą a Dobrzyniem a Wójcicami.
Cel zwiedzanie strzelnicy artyleryjskiej Kruppa pod kątem miejsca na strzelankę.
Zacznę ogólnie. Teren płaski, mocno lesisty, aczkolwiek nie jest przesadnie zakarzaczony. Liczne bajorka albo naturalne albo po powodziowe. Działki leśne wyraźnie roździelone. Na znacznym obszarze rozrzucone obiekty strzelnicy. 6 bunkierków obserwacyjnych, kulochwyt, ruiny wieży i sama wieża obserwacyjna lotu pocisków, teren po polowym lotnisku. Teren dość fajny, aczkolwiek ze względu na jednolitość może wydawać się nudnym. Obiekty na terenie w miarę ciekawe i charakterystyczne ale obawę budzi ich rozrzucenie , przez co niemożność korzystania z wszystkich. Do tego teren podzielony jest drogami wojewódzkimi-powiatowymi co uniemożliwi korzystanie z całości - no chyba że milsim .
Najbardziej do zabawy ze względu na obszar i obiekty nadaja się teren z kulochwytem i wieżami. Dość rozległy i przejrzysty. Same obiekty najbardziej interesujące. Problem jest to że zdarzają się na przecinkach miłośnicy spacerów - poszukiwacze "niewiadomoczego" itp. My spotkaliśmy z 2 pary.
W sumie zanim rozkminiliśmy jak gapić się na oznaczniki działek leśnych to upłynęło masę czasu. Do tego "logistyk" wydrukował mapy - sztuk 2. Nie dość , że takie same to obszar wydrukowany obejmował teren poniżej terenu nas interesującego
Pierwszy bunkier szybko zidentyfikowaliśmy. Drugi odpuściliśmy po godzinnej jeździe po lesie. Machnęlim łapą i uderzyliśmy na "strzelnicę".
W sumie bez problemów znaleźliśmy "kulochwyt" - wieki betonowy mur, który "obrywał" testowanymi działami Jakieś 100m dalej ustawione pod kątem , betonowe małe obiekty, służące jak mniemam do montażu testowanych dział. Na koniec ruszyliśmy obejrzeć wieże. Jedna to ruina , a druga była już ciekawa. Niewielka. W środku szyna na lunetę , którą przesuwało się wzdłuż okna obserwacyjnego.
Przy okazji, każdy otrzymał odznakę sprawności wspinaczkowej klasy III "Ninja po wypadku".
Na tym zwiedzanie skończyliśmy.
Filmik na stronie głównej.