W dniu dzisiejszym wracając z pracy po przejechaniu około 3 km zapaliła mi się kontrolka oleju, a silnik chodził strasznie głośno, takie metaliczne uderzenia. Zatrzymałem się na chwilę i jeszcze kontrolnie sprawdziłem olej. Jest MAX, tak więc następna myśl: pompa olejowa. Odpaliłem auto i kontrolka już się nie zapaliła, ale silnik nadal pracował głośno. Po drodze zauważyłem serwis diesla i postanowiłem wjechać. Mimo, że już nie pracowali, wyszedł do mnie bodajże właściciel i spojrzał pod maskę. Wg niego i tego co też zasugerował mi kolega z pracy możliwe, że nawala wtryskiwacz i stąd też ten metaliczny stukot. Jutro odstawiam autko. Jeśli wszystko się potwierdzi czeka mnie wydatek około 700,00 zł za wymianę tego wtryskiwacza. Mam nadzieję, że autko będzie u mechanika pracować głośno, stwierdzą co się dzieje i uzdrowią mojego Focusa. Jak narazie każda wizyta u mechanika kończyła się tym, że silnik chodził dobrze i nic nie mogli mi pomóc. Tak jakby autko czuło, że idzie do lekarza i następuje cudowne ozdrowienie