Niestety,nasze pragnienia powrotu do Ojczyzny okazaly sie tylko naszymi mrzonkami,nie jest to juz kraj jaki byl 25 lat temu,ludzie nie Ci sami,bardzo nad tym boleje.Nasze miejsce jest juz w Kanadzie.Wszystko uplynnione,smutny wyjazd z jedna walizka - tak jak bylo przed 25 latami-emigracja na stale,koniec marzen,smutna rzeczywistosc.

Do -Marek-: Witam,ten nasz powrot do Polski to bylo wielkie fiasko.Po 23 latach za granica nie jestesmy odporni na spotykane tutaj problemy.Moj maz jest bardzo zalamany ,dla niego Polacy to NAROD HONORU,PRAWDY I UCZCIWOSCI (jest wznioslym patriota)a jest tutaj inaczej.Juz podjelismy decyzje ,wracamy .......co jest bardzo smutne

Do grzegorzd8: Dziekuje bardzo,staram sie jak moge,troche poplakuje jak mnie maz nie widzi,nie chce go martwic,bo juz i tak ma wiele na swoim talerzu.
Dzieki za zyczliwe slowa

Do lllll: Tak,dla profesjonalistow jest b.trudno sie przebic ,a szczegolnie dla lekarzy,to jest prawie niemozliwe,prawie jak mafia strzega rynku kanadyjskiego pomimo,ze brakuje lekarzy.Ja mam srednie techniczne,tutaj,czyli w Kanadzie skonczylam Nursing College i pracowalam i nadal jeszcze pracuje w Szpitalu panstwowym.Moj maz przeszedl na emeryture(jego Mama ma 90 lat i b.sie cieszla z jego powrotu),ktora dostanie dopiero za rok z Kanady ,wiec ja jeszcze musze troche popracowac.Szkoda,bo sprzedalismy nasz dom i nie wiem jak to sie tutaj nam ulozy,
Przepraszam za te moje uzalania i dziekuje za slowa pociechy
Pozdrowienia

Przepiękne zdjęcia. Wiesz Hania288 nie załamuj się. Zmiana wszystkiego począwszy od klimatu poprzez cywilizację , środowisko po nasze swojskie atmosfery - jest zawsze czymś bardzo ciężkim i bardzo nieprzyjemnym a nawet niebezpiecznym . No niestety my Polonusy jesteśmy znani w świecie / wbrew naszym wielkim przeświadczeniom o sobie / z wrogości i nieżyczliwości względem rodaków . Najważniejsze - wylecz oczy i spokojnie , z dystansem przyzwyczajaj się do naszej kochanej rzeczywistości. Trzymam za Ciebie kciuki. Pozdrawiam

troche sie tam zasiedziałaś-mojej kuzynki mąż dwa lata tam spędził i wrócił do kraju bo jako lekarz pracy tam nie znalazł,nasz kraj się zmienia lecz są powolne te zmiany i idą w strone kapitalizmu greków i włochów

Do -Marek-: tak,jak napisales,zgadza sie.Juz dostalam pare kopniakow,jestesmy naiwni i ufamy ludziom,ale niestety,wielu ludzi jest nieuczciwych a jak sie ma miekkie serce i po 23 latach emigracji wraca sie do kraju, czlowiek nie moze uwierzyc,ze jest tak jak jest.

Przyznam szczerze, że sam, nikomu bym nie radził obecnie wracać do kraju. Życie tutaj w porównaiu z cywilizacjami zachodnimi jest zupełnie inne. Z kombinowaniem spotkasz się na każdym kroku i to nie tylko na poziomie Twojego sąsiada, ale także całych firm (o kombinacjach mojego dewelopera można by napisać książkę). Przyjazność naszego kraju wobec przedsiębiorców w ciągu ostatnich paru lat ostro spadła: przepisy, koncesje, pozwolenia, haracze, które mnożą się jak grzyby po deszczu mocno demotywują do własnej działalności. Stąd bierze się duża korupcja i właśnie kombinatorstwo. Wieloletnie zaniedbania w ochronie przeciwpowodziowej w ostatnim czasie dają mocno o sobie znać. Do tego politycy, którzy zająć się ważnymi sprawami ciągle kłócą się o głupstwa i w swoje wojenki wciągają całe społeczeństwo. Gdzie dwóch Polaków, tam obecnie trzy zdania.
Nie chciałem Cię zdołować, ale krótko mówiąc przed Tobą szok adaptacyjny... mimo wszystko życzę Ci wszystkiego dobrego