Jak na razie zmiana strategii na ot+ol+al nie przyniosła poprawy, zobaczymy co się wydarzy przez te 14 dni.

Do tondEK: Tak właśnie myślę nad zmianą strategii ale doświadczenie zdobyte do tej pory rozwala na łopatki każdą próbę logicznej analizy tego jak nasi krajanie podchodzą do kupowania auta.

Do Volfodzio: szkoda kasy i czasu na giełdę. Lepiej usuń ogłoszenie z Ol... i wystaw na Ot... z nowymi zdjęciami i krótkim, ale rzeczowym opisem, skupiając się na + auta. Cena wyższa: 3300-3500 zł.

Do tondEK: Ja mam czas, tylko szkoda, żeby się auto marnowało, wiadomo samochód stojący to samochód gnuśniejący. Zastanawiam się czy nie karnąć się w weekend na giełdę ale ostatnio nie słyszałem pochlebnych opinii o tej warszawskiej.

Mi się udało sprzedać Sienę w stanie "złom" za 1900, dwa lata temu. Nie była wg mnie warta nawet 500. Co nie zmienia faktu, że za auto z tego rocznika i tej klasy - 3tys. to dużo.

Panowie wszystko jest tyle warte, za ile uda wam się to sprzedać.....

Do Volfodzio: Wyceń auto sam, nie patrz na inne ogłoszenia... cena rynkowa kontra rzeczywistość jest jak dzień do nocy! Twoje auto ma niższą wartość rynkową, ale zapewne jest w znacznie lepszym stanie, niż pojazdy bardziej pożądanych marek.

dopiero kupione a juz sprzedajesz?

Do tondEK: No nie wiem, spokojnie od miesiąca badam sobie ceny począwszy od 2900,- i najwięcej telefonów było właśnie jak dawałem taką cenę... telefonów gdzie ludzie umawiali się po czym bez słowa/tel/maila olewali umówiony termin ;/ O dziwo odkąd cena spadła poniżej 2700 telefony ucichły ... Nie wiem już jak w tym kraju sprzedać auto nie-handlarzowi... Zwłaszcza, że w pierwszych wersjach ogłoszeń zamieszczałem pełną historię z najdrobniejszymi pier**łkami.

Teoretycznie rynek aut do 3 tys jest u nas w kraju najdynamiczniejszy i najwięcej robi się takich transakcji... tyle, że chyba wszyscy szukają Audi 80 albo Golfa 3.

Do Volfodzio: Ja za takie pieniądze sprzedałem w lecie Swifta, który był starszy i praktycznie bez wyposażenia.
Mimo telefonów "Panie daje tysiąc", to już 2gi oglądający kupił bez najmniejszego narzekania.
Generalnie kupujący wolą odpicowany złom, w cenie ok 10-20 tys. W tym zakresie cenowym są same "igiełki", do wyboru do koloru, wszystkie modele, wersje silnikowe, wyposażeniowe i "markowe"... Rozsądny kupujący w końcu się pojawi, chyba jeszcze ten gatunek nie wyginął?

Do tondEK: He he chciałbym, żeby tak było i wierz mi, że byś się przejechał na tym zakładzie. Cienias/Sej ewentualnie Punto w takim stanie to by zeszło w tydzień. Szkoda, że nie ma już aukcji na aledrogo.

Do Volfodzio: Wszyscy wierzą w przebieg... no bo po co handlarze kręcą liczniki? Twoja Siena znajdze klienta w ciągu tygodnia, jestem się w stanie o to założyć

Spoko takie auta sprzedają się od ręki ja za to A klasę mam wystawiona od miesiąca, i miałem jak do tej pory jeden telefon....

Do tondEK: No nie wiem, w przebiegi w PL nikt nie wieży mimo, że każdy szuka 10letniego diesla ze 150 tys. a motor mógłby mieć lpg ;/ Z e36 byłoby łatwiej nawet gdyby nie miała progów, wspomagania i stała na 4 różnych łysych oponach.

Na auto No.1 jak znalazł, nawet trochę za szybkie

W tej cenie, z takim przebiegiem i z tym silnikiem, na pewno szybko znajdzie nowego właściciela