Od pewnego czasu nie jeździłem już Alfą ( poprzednia sprzedałem )i dzisiaj jadąc do pracy doświadczyłem tego co nazywam syndromem Alfy. A mianowicie, większość kierowców widząc we wstecznym lusterku zbliżają się Alfę zjeżdża na prawy pas, jednak gdy trafimy na młodego kierowcę w BMW I VW zaczyna przyspieszać i spogląda czy dalej jestem za nim czy zostałem w tyle. Podobnie rzecz się ma na światłach, Alfa obudzi w innych kierowcach jakąś dziwną potrzebę udowodnienia sobie że są szybsi
Zazwyczaj pozwalam aby ich ego pozostało nie naruszone ( może dlatego że czas ścigania się na ulicach mam już dawno za sobą, a może dlatego, że wiem co potrafi Bella i nie muszę podbudowywać swojego ego takimi sprintami od świateł do świateł) Tak czy inaczej Alfa działa na zmysły i za to kocham te samochody. Amen