W związku z optymistycznymi prognozami odnośnie temperatur, uznałem że najwyższa pora zmienić opony na letnie. Wiązało to się z uszczupleniem mojego portfela o dość pokaźną sumkę, ale wyjścia innego nie było - poprzedni komplet nie zapewniał już optymalnych możliwości w stosunku do mojego użytkowania.

Opony zamówiłem na początku marca - Continental CSC3 225/45 ZR17 91Y. Pozostałem przy tych samych z prozaicznego powodu: byłem z nich bardziej niż zadowolony. Udało mi się tylko (a może aż) zyskać wyższy współczynnik prędkości przy tej samej cenie .

Przezornie ustawiłem się na wymianę "na godzinę" i tu pierwsze zaskoczenie - w zeszły czwartek mogłem dowolnie wybrać dzień i godzinę na bieżący tydzień. Dziś następna pozytywna niespodzianka - kompletny brak kolejek, wjeżdżam od razu - serwis obsługuje na bieżąco . Piękna sprawa, Chłopaki mówili, że boom-u żadnego nie ma i raczej już nie będzie.

Przekładka jak zawsze szybka i sprawna, Bravo stoi już na letnich felgach w nowym ogumieniu wypełnionym azotem . Efekty na zdjęciach .

Zimówki w III sezonie przejechały 13.058 km w okresie 5 miesięcy i po raz kolejny spełniły swoje zadanie. Stopień zużycia bieżnika na poziomie 2 x 6,50 i 2 x 6,00 oraz najechane w sumie 32.345 km.

Oby do zimy...?