W końcu doczekałem się ostatniej paczki z częściami ze Stanów
Na sam początek zaopatrzyłem się w komplet kluczy i nasadek calowych, bo naszymi europejskimi większości śrub bym nie dał rady odkręcić

Z części które zamówiłem to m.in.: filtry powietrza, oleju, paliwa, kopułka, palec rozdzielacza, komplet odpowietrzników do zacisków hamulcowych, filtr skrzyni biegów, termostat, końcówki drążka, sylikonowe osłony przegubu wewnętrzne i zewnętrzne, sworznie wahacza górne i dolne, komplet lamp (żarówek) i jeszcze parę dupereli, których nie pamiętam. Muszę jeszcze kupić olej 4,7 litra do skrzyni biegów dexron III i 5,7 litra najzwyklejszego mineralnego oleju silnikowego.

Na początek zająłem się wymianą kopułki i palca rozdzielacza, robota prosta jak drut, parę śrub rozkręcić, wymienić na nowe i skręcić z powrotem. Ta wymiana była konieczna, ponieważ silnik od czasu do czasu się zadławił, zatrzęsło autem i było słychać, że nie pali na jeden gar. Świece i kable zapłonowe mam w miarę nowe, ciśnienie jest dobre, więc w dalszej kolejności postanowiłem wymienić tą kopułkę.

Po całej wymianie po przekręceniu kluczyka spod maski zamiast brzydkiego nierównego bulgotu rozbrzmiewa szum równiutko pracującej V8-mki

Resztę części powymieniam jak tylko kupię oleje i znajdę na to trochę czasu, a po ostatniej sobocie sezon Caddy 2012 uważam za otwarty!