Do LeVinh: http://pl.wikipedia.org/wiki/Chrysler_Voyager

Do margwi:

zdaje sie, ze w austrii tylko wkladali silniki i skrzynie (diesla). o usa i meksyku nie wiem, ale moge sie mylic.

Do LeVinh: z mojej wiedzy wynika że robili też w mexsyku austri i stanach , ale nie będziemy się o to spierać, jak ze wszystkim , wszystko zależy od warunków i dbania

Do margwi:

Caravana i pochodne produkuje sie tylko i wylacznie w kanadzie (w windsor w ontario dokladnie). samochody na platformach LH i LX tez byly produkowane w ontario, tyle ze w fabryce w brampton.
Jezeli sa jakies roznice, to byc moze ze wzgledu na rynek przeznaczenia.

Ale jak powiedzialem, u mnie auta maja ciezkie zycie, bo przez 7 miesiecy w roku leza na drogach tony soli, wapna i innego badziewia, wiec jezeli ktos nie konserwuje to i w 3 letnim samochodzie bedzie mial rdze.

Do LeVinh: ja bym dodał że w zależności od miejsca składania, ja mem wersję europejską , składaną w Canadzie, w zasadzie poza tym progiem to ruda zaczyna pokazywać się jeszcze na tylnym nadkolu, ale pewnie dlatego że było robione po przycierce w naszym kraju

Do margwi:

Jezeli tak, to na niewiele to sie zdalo. Nadal korodowaly progi, nadkola, tylna klapa i maska - ktora w wiekszosci modeli ma juz fakture kalafiora. Wiem, ze u mnie na polnocy samochody maja ciezkie zycie, ale inne modele wyraznie koroduja wolniej (no moze oprocz mazdy). Co ciekawe, mialem Chryslera Intrepida z tego samego rocznika i rdza pojawila sie dopiero pod koniec, na podwoziu. Nadwozie po 10 latach wygladalo bardzo dobrze, mimo ze nigdy nie byl konserwowany i mial wiekszy przebieg niz T&C. Najwyrazniej u Chryslera technologia zabezpieczania blach rozni sie w zaleznosci od modelu.

twój był generację młodszy , widoczne poszli po rozum do głowy, ale z tych jajek co znam każdy ma piankę nawet te ze zdrowymi progami , wystarczy wyjąć zaślepkę na środkowym słupku

Do margwi:

moj na bank pianki nie mial, co doskonale bylo przez dziury w progach widac

Super auto też o takim myślę i teraz dzięki Tobie wiem co mnie może spotkać i na co i gdzie spojrzeć . Powodzenia

Do LeVinh: no sęk w tym że w voyagerach pianka jest od nowości i w progach i we wszystkich słupkach

Do margwi:
pianke sie wstrzykuje jak sa juz dziury, wiec to nie od pianki sie zaczyna oczywiscie lepiej wymieniac cale progi niz szpachlowac, ale w moim przypadku taka naprawa kosztowalaby 50% ceny samochodu

Do autre2003: reszta ok, śmiga aż miło, żeby nie zapeszyć

Do LeVinh: wszystko fajnie ale właśnie od panki sie zaczyna , wystarczy że dostanie się woda i pianka już będzie ją tam trzymać,a efekt znany

Akurat caravany rdzewieja na progach jak diabli. malo ktora 4 generacja ma zdrowe progi (ta do 2007 roku), o starszej to juz nawet nie wspominam.

a amerykanow o wtryskiwanie pianki bym nie obwinial pamietam jak sam latalem progi w moim T&C z 2002 roku, to wlasnie wtryskiwalem pianke by sie miala szpachla na czym oprzec

Żeby wszystkie auta miały tyle rdzy co amerykany to by nie było źle. Swoją drogą świetny kawał roboty

Świetna robota . Koszt naprawdę niewielki, a jeśli Woytkowi nie dolega nic więcej to z pewnością było warto