Zacznę może od tego że przejechałem w sumie 1600 km. Spalanie średnie w pierwszą stronę jakieś 5,4 litra z 4 osobami i pełnym po brzegi bagażem (czas 18h) Z powrotem jakieś 5,7 litra z włączoną klimą 4 osobami, psem i pełnym po brzegi bagażem (czas 8 h)
Zdziwiła mnie jakość jezdni na podkarpackich drogach. O dziwo była naprawdę dobra. Auto sunęło do przodu jak oszalałe. Na samej autostradzie jazda - marzenie. Jazda w górach już troszkę gorsza Jednak Poli pewnie wgryzała sie w asfalt na ostrych zakrętach a 3 bieg był cały czas w gotowości przy mocnych podjazdach. Jestem naprawdę zadowolony z tego co ona potrafi. Udało mi się zrobić kilka zdjęć na łonie natury

Jako że mieliśmy tylko Poli do dyspozycji (więcej w moim motoblogu) wszędzie jeździliśmy w 6 osób W końcu od czego jest bagażnik Przyciemnione szyby też zrobiły swoje. Dzięki temu można było w miarę komfortowo podróżować . O dziwo osoba dorosła spokojnie wejdzie do bagażnika i płyta napewno się nie połamie. Zapraszam do obejrzenia zdjęć z wakacji mojej Poli oraz do mojego motoblogu

Aha nigdy więcej jazdy z psem Nienawidzę sierściuchów czeka mnie teraz mega sprzątanie i mycie zasyfionej Poli

Pozdrawiam