Odnośnie blacharki w fordach mam porównanie między escortem 91 rocznik a Ka siostry z 98 roku. Escort to niestety porażka - myłem regularnie, konserwowałem ale to na nic - podłoga, progi, podłużnice, okolice mocowania amortyzatorów, nadkolan ranty drzwi - rdzewiają... W pewnym stopniu przyczyniła się do tego nieprofesjonalna naprawa blacharska, ale nie to było główną przyczyną. W Ka jest zdecydowanie lepie - cała podłoga, prgi, podłużnice, ogólnie całe podwozie zdrowa blacha. Małe, pojedyńcze kropki rudej są tylko wokół wlewu paliwa i przy mocowaniu tylnej wycieraczki - ale to kosmetyczne sprawy, można je łatwo i niedrogo usunąć.
Co do diesli...IMHO nie są aż takie złe jak głoszą stereotypy, głównym problemem IMHO jest ustalenie REALNEGO przebiegu w używanych egzemplarzach, zwłaszcza importowanych. Inna sprawa że kupując 10letni samochód niestety trzeba się liczyć z tym że coś będzie do naprawy/wymiany.
Właściwości jezdne jak na forda przystało - idzie jak po szynach...
Ok kończę bo napisze komentarz dłuższy od wpisu. Oby tak dalej się sprawował