A to to norma. Są też takie ciecie, że chcesz wyprzedzić powiedzmy lewym pasem kogoś przed Tobą, włączasz kierunek a w tym samym momencie często bez kierunku cwaniaczek wpierdziela się na ten lewy pas... niestety tego nie unikniemy

Tu chyba ciężko udowodnić czy zaczął wyprzedzać już po włączeniu w waszym aucie kierunku, bo od momentu jak słychać że włączyłeś to dosłownie chwila a on już cię minął, albo nie zauważył albo w momencie jak już zaczynał manewr to nie patrzył na twoje kierunki. Przyznam się, że ja zawsze w takich sytuacjach mimo wcześniejszej sygnalizacji upewniam się, że nikt nie wyprzedza bo to nagminne niestety!

Do Davilo: Napisałeś, że powinien "zaniechać wykonywania wyprzedzania" zrozumiałem to tak, że wyprzedzał i powinien przestać kiedy włączyłeś kierunek. Ale ok, jeżeli faktycznie zaczął po włączeniu kierunku to przyznaję Ci rację.

Do lupus_10: Potem trzeba to jeszcze udowodnić, ze on zaczął po migaczu, a to juz mission impossible. Trzeba uważać i przepuścić idiotę, albo mieć dwie kamery.

Do lupus_10: Tak jak już pisałem wcześniej i na filmie też to słychać, kierunkowskaz zdążył kliknąć 3-4 razy i ja już skręcałem, kiedy koleś zaczął mnie wyprzedzać. I tak jak wcześniej też pisałem, obserwowałem go i widziałem gdzie jest i co robi dlatego wcześniej dałem znać kierunkiem, żeby mnie nie wyprzedzał... ehh

Do Davilo: To teraz jeszcze poczytaj o skręcaniu w lewo Jeżeli w momencie włączenia przez Ciebie kierunkowskazu on już był na lewym pasie (mógł być, bo linia przerywana zaczyna się dużo wcześniej) to fakt, że zacząłeś w trakcie jego wyprzedania sygnalizować zamiar skrętu nie daje Ci nagle pierwszeństwa. Jeżeli najpierw zacząłeś "mrugać" a potem on zjechał na lewy pas, żeby Cię wyprzedzić to masz rację.

Do lupus_10: Skoro już tak się bawimy to pofatygowałem się i sprawdziłem w kodeksie drogowym.
Kodeks Drogowy Rozdział 5 Oddział 6 Art. 24 & 5 - Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.
Jak już wcześniej pisałem, odsyłam do ponownej nauki kodeksu drogowego uwierz proszę, przydaje się

Do Davilo: Twoja wina byłaby w tym, że nie upewniłbyś się, czy możesz bezpiecznie wykonać manewr skrętu w lewo. Skręcając na skrzyżowaniu owszem masz pierwszeństwo. Skręcając w bramę, do lasu, na parking, bagienko itd. - nie.

Do lupus_10: Ojjj chyba się kłania kodeks drogowy jeżeli mam włączony kierunkowskaz to kierowca za mną powinien zaniechać wykonywania wyprzedzania, więc gdzie tu moja wina? to mogłoby być nawet bagienko, na które sobie wjeżdżam, ale ja mam pierwszeństwo i koniec kropka, zasygnalizowałem poprawnie, migacz zdążył kliknąć 3-4 razy, wiec czasu miał od groma na podjęcie słusznej decyzji. Chyba nie chcesz przez swoją wypowiedź dać do zrozumienia, że chcąc skręcić w lewo (nie na skrzyżowaniu) to ja muszę przepuścić wszystkich, którzy chcą mnie wyprzedzić? <lol>

Do luckyboy: a i owszem, widziałem kolesia w tylnym lusterku, że się czai dlatego włączyłem kierunek na tyle wcześnie, żeby wiedział co chcę zrobić, niestety, nie podziałało... a swoją drogą, to jakby nie było, to ja tu mam pierwszeństwo nie on, tym bardziej że po drodze od groma takich wjazdów

Z tego co widzę, to tam jest tylko wjazd do sklepu, a nie droga, czyli nie jest to skrzyżowanie (chociaż mogę się mylić). Linia jest przerywana. Czyli mógł Cię wyprzedzać i gdybyście się spotkali byłaby Twoja wina.

Do autre2003: E to tam standard, jadę sobie wyjeżdżam z zakrętu , później następny zakręt a tu wali gościu na czołówkę bo jedzie za L-ką i nie może wytrzymić bo nauka jazdy :D krótko mam prawko ale już nie jedno widziałem, najbardziej i tak rozwalają mnie Ci co wjeżdżają na rondo, lub innego typu skrzyżowanie nie patrzą, gadają przez telefon i jeszcze robią dziwną minę jak się ich otrąbi bo wkurzają wymuszeniem i stwarzają zagrożenie...
Do luckyboy: U mnie nawet jak się wrzuci kierunkowskaz ulice wcześniej około (20-30 m) i spojrzy w lusterko to i tak nie można być pewnym czy komuś się wielce nie śpieszy

ło motyla noga ale się narobiło!!!!!!

Najpierw to należy spojrzeć w lusterko, czy manewr można wykonać, a nie tylko włączyć kierunkowskaz i bach w lewo Gdybyś spojrzał w lusterko, to byś zobaczył, że gość wykonuje manewr i nie zajeżdżałbyś mu drogi

Gdy wyminąłeś rowerzystę on zapewne rozpoczął swój manewr, Twoja żona przypomniała Tobie "skręć w lewo", a Twój kierunkowskaz jeszcze nie działał

Do bojar211: Mnie się zdarza widywać gorszych , np. wyprzedzających na łukach bez widoczności na podwójnej ciągłej .
Jakiś miesiąc temu trafiłem nawet takiego "yntelygenta" co postanowił wyprzedzić na podwójnej ciągłej i skrzyżowaniu ... oznakowany radiowóz.

Mam to samo jak skręcam do siebie w ulicę gdzie kończy się teren zabudowany tuż przed skrętem w lewo , kierowcom włącza się rajdowiec i idiotyzm jednocześnie bo po co patrzeć czy ktoś skręca Mam tylko nadzieje, że nikt we mnie nie przyłoży :D