Tak właśnie w myśl starej zasady: nie wszystko złoto co sie świeci! Ja też patrze zawsze na te autka bardziej droższe niz tańsze, choć i to może być haczyk! Jak na razie kierując sie tą zasadą jeżdżę Picadorem już 2 rok i mamy za sobą 20tyś.km bez awarii!

2 razy obejrzałem zaje...fajne, nawet juniorowi się podobało. Ale prawda, jak jesteś laikiem to kupuj po znajomości, komisy nam się i handlarze trochę skompromitowali, zresztą na swoje życzenie.

Ciągle powtarzam - głupcy ludzie mowią: "kupie vectr, astre czy inne auto bo takie chodza juz od... ten nowy model co wychodzi od roku....
I taki naiwny idiota nie wie ze jak chodza od... to nie znaczy że za taka kwote można kupic pojazd warty uwagi. Ja zawsze patrze raczej na oferty droższe bo zazwyczaj te oferty najtańsze to nie dla rozsadnych. Wkład w auto powoduje że sa najdroższe.
Dobry towar kosztuje - stara prawda i ciągle aktualna

Używane auto najlepiej kupować z prywatnych ogłoszeń albo od rodziny. Większość kupujących chce kupić jak najtaniej, żeby 10 letnie auto miało przebieg 3 latka, blacharka i lakier jak w nówce z salonu. Takich aut nie ma albo inaczej są ale te rodzynki są sprzedawane szybko i właśnie po rodzinie albo znajomych. Ludzie są tak naiwni że wszystko się im wciśnie. Znajomy sprzedawał Primiere po wypadku przyszedł taki laik popatrzył na szyby i się pyta panie czemu auto jest z rocznika 2003 a szyby z 2006. A bo wie pan auto jeździło w Niemczech w kancelarii adwokackiej i niezadowolony klient wybył facetowi wszystkie szyby. Natomiast jak się napisze uczciwie w ogłoszeniu że auto miało lekką stłuczkę że jak to 10 letni samochód ma drobne ryski to zaczyna się wybrzydzanie i teksy bo wie pan i handlarza takie jak pana auto sprowadzone, rok młodsze i w lepszym stanie jest tańsze.

za to wlasnie kocham ten kraj

Najdziwniejsze jest to, że takie procedery są coraz częściej ujawniane, niejeden z rodaków dał się już naciągnąć na mniejszą lub większą skalę, a nic się w tej kwestii nie zmienia... Przykre, ale prawdziwe...

Hehe dobre W dzisiejszych czasach, nawet nie ma się pewności do ASO. Dla przykładu: mój wujek kupił auto demonstracyjne w KIA. Powypadkowe. O czym nie powiedziano. Sprawa w prokuraturze. ;/ Także, albo nowe nierejestrowane, albo w ogóle. A jeśli ktoś nie ma możliwości zakupu nowego auta, to niech nie żałuje na przeglądy w ASO przedzakupowe. Można wiele pieniędzy i nerwów zaoszczędzić. Sam pamiętam jak kupiłem w ciemno Omegę mając 18 lat, i po 600 km rozsypał mi się automat Ale kasę odzyskałem po paru godzinach na szczęście. Także miałem nauczkę.

Pozdrawiam

Do Szkrobi: Filozofia jak najbardziej dobra. Jednak niewielu kierowców może sobie pozwolić na zakup salonowego autka.

Dlatego kupuję zawsze auto nowe w salonie i jeżdżę 10 lat wiedząc czym. Następnie oddaję w prezencie w rodzinie która dalej jeździ bez problemów i awarii wiedząc czym. W sumie wychodzi taniej. Tak uważam i mam taką filozofię.

POLSKA rzeczywistość

Do grzesio70: handlarzy jak handlarzy, ludzi którzy naiwnie właśnie w taki sposób kupują auta... i właśnie ten filmik pokazuje cwaniactwo handlarzy i naiwność, niewiedzę kupującego.

Filmik dobry rzeczywiście przedstawia dużą część naszych rodzimych handlarzy

Rewelacja

Dobrze pokazana rzeczywistość naszych polskich handlarzy...