W poniedziałek 20 września odebrałem auto od mechanika. Zostawiłem je tam w piątek przed weekendem w celu sprawdzenia przyczyn stukania i głośnej pracy silnika.
W dzień odbioru zadzwoniłem upewnić się czy mogę już odebrać auto. Mechanik zaskoczył mnie pytaniem "Czy ktoś grzebał przy aucie?". Trochę mnie to przeraziło, gdy dodał, iż po podpięciu pod komputer wyrzuciło aż 11 błędów, w tym 4 dotyczyły wtryskiwaczy, które to właśnie były podejrzewane o metaliczne uderzenia w silniku.
Błędy zostałe oczywiście wykasowane, a ja zostałem poinformowany, abym przyjechał za dwa tygodnie i wtedy sprawdzą czy powtórzą się te błędy. Jednocześnie zalecił mi wlanie do paliwa uszlachetniacza, który przeczyści wtryskiwacze. Tak też zrobiłem. Zatankowałem do pełna Verva ON i wlałem płyn STP. Zobaczymy co to da, bo jeśli nic nie pomoże i dalej silnik będzie brzydko pracował, to może to się skończyć wymianą czterech wtryskiwaczy, a to będzie bolało (ok.2500 zł)