Kilka dni temu spotkała mnie niemiła niespodzianka. Podczas jazdy (na szczęście boczną drogą o prawie zerowym ruchu) urwała mi się rura wydechowa przy tłumiku środkowym. Na szczęście miałem przy sobie kawałek drutu i opaskę żeby ją jakoś podwiesić i dojechałem trochę głośniej niż zwykle do domu.
Po większych oględzinach okazało się że spawanie nie ma sensu, a wymiana jedynie końcowego tłumika nie wchodziła w grę, ponieważ rura urwała się za blisko tłumika środkowego. Wiec koniec końców wymieniony został tłumik środkowy oraz końcowy

Koszty:
tłumik środkowy: 40zł
tłumik końcowy: 80zł
objemki 2szt.: 8zł
pasta na łączenia tłumików: 10zł
-------
razem po "rabatach": 135zł

Polecam kupić taką pastę na łączenia tłumików. Po założeniu i rozgrzaniu twardnieje i tworzy dodatkowe wzmocnienie i uszczelnienie miejsca łączenia tłumików.

Autko znów odzyskało dawny dźwięk, miejmy nadzieję że tłumiki potrzymają jakiś czas.

Tłumik końcowy i tak miałem w planach wymienić, ponieważ z miesiąc temu odpadła mi od niego końcówka rury wydechowej, pojechalem to pospawać i zrobili mi taką "koninę" że po tygodniu pojawiło się pełno dziur. Widać że auto dało mi powód do wymiany

p.s. zardzewiały element widoczny na zdjęciu to jest osłona tłumika a nie podłoga auta. Podłoga jest nienaruszona

Pozdrawiam i życzę szerokości