Witam spotkała mnie niemiła niespodzianka jadąc do pracy 3.01.2011 na zmianę 3-cią. Na dołku nagle usłyszałem huk a potem zaczęło telepać kierownicą i całym samochodem auto głośno chodziło, zatrzymałem się podniosłem maskę było ciemno wstępna diagnoza brzmiała że któraś rura od intercollera pękła lub coś się zapchało i słaby dolot powietrza ale osłona pod silnikiem też była odczepiona po stronie intercollera, wróciłem się do domu miałem na szczęście 5 km, wjechałem do garażu i podniosłem maskę i nie wierzyłem własnym oczom, silnik opadł z jednej strony, dziwię się i cieszę że nie opadł do samej ziemi, a brakowało ok 5 cm do ziemi, wtedy tylko laweta. Na następny dzień zabrałem się za plan działania aby naprawić usterkę. Śruby trzymające łapę to 12mm utwardzane na 10,8; jedna śruba wyszła z gwintem, a druga pękła w połowie długości.Jedna śruba ocalała i wkręciłem ją tam gdzie śruba pękła tylko musiałem wykręcić pozostawiona część śruby i wkręcić ocalałą. Drugi otwór musiałem prze gwintować na śrubę 14mm, kupiłem taką śrubę ale utwardzoną na 8,8 dodatkowo nagwintowałem środkowy otwór w którym fabrycznie nic nie było, wykorzystałem go aby zwiększyć wytrzymałość połączenia. Udało się wszystko i jest ok ale taka moja uwaga, ktoś zepsuł jedną śrubę podczas wymiany rozrządu bo trzeba ta łapę od poduszki odkręcić i podczas montażu została uszkodzona nawet widać było po uszkodzeniach jak to pracowało i się wyrabiało dlatego uważajcie gdzie i do kogo oddajecie swoje auta, pozdrawiam.