Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 646 razy
Data wydarzenia: 05.08.2010
Urodzinowy prezent?
Kategoria: wypadek
Po wczasach czas na uzupełnienie zapasów. Wybraliśmy się na zakupy, miało jeszcze być coś pysznego - w końcu moje urodziny!
Stałem grzecznie do skrętu w lewo. Jedne światła, drugie, wreszcie już prawie - jestem drugi, zaraz pojadę. W międzyczasie dojeżdżają dwa motorowery. Jeden z nich staje po prawej stronie samochodu przede mną, drugi (chłopak z dziewczyną), równolegle ze mną po mojej prawej stronie.
Zapala się zielone: rusza pierwszy samochód i ten pierwszy motorower, ruszam i ja, a równocześnie ze mną ten, co stał obok Gienia. Niestety zatrzymał się zbyt blisko, przy ruszaniu coś go bujnęło w moją stronę, odbił się od auta, bujnął się w drugą i pojechał, ja po hamulcach, a potem za nim.
W efekcie, niestety, pierwsza szkoda
Po pierwszej wymianie zdań dzwonię do znajomego mechanika, żeby mniej więcej oszacować, ile może kosztować naprawa. Młody w tym czasie dzwoni do ojca - mamy się dogadać, jego wina jest oczywista. Ojciec przyjechał po prawie godzinie - i - zero chęci do negocjacji. Zwyzywał trochę po cichu Młodego, powiedział: "dzwoń pan na Policję", nakładł coś Młodemu do głowy i pojechał!
Zadzwoniłem.
Przyjechał radiowóz po CZTERECH godzinach i dwudziestu minutach. Posłuchali, popatrzyli i wystawili Młodemu mandat 400 złotych. Dogadanie się miało kosztować najwyżej połowę tej kwoty...
Słowem, poświętowałem...
Ostatnia aktualizacja: 06.08.2010 13:27:15
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
2
komentarze
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
4
komentarze
Dodano: 9 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
57
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Jednakże na przyszłość szkoda moich nerwów i jeżeli nie kasa do ręki od sprawcy - tylko policja.
Trzymam kciuki, żeby szybko i pięknie zrobili.
Miałam podobną przygodę. Naprawdę doradzam: wezwanie policji (nie wystarczy oświadczenie sprawcy, bo może się potem wyprzeć) i domaganie się spisania protokołu. Z tym idziesz do firmy ubezpieczeniowej sprawcy (sprawce też tam najlepiej razem ściągnąć, gdzie na miejscu od razu potwierdzi swoja winę), likwidację szkody pozostawiasz firmie, jedziesz (ja pojechałam do ASO Forda) i załatwiasz rozliczenie bezgotówkowe. Oddajesz auto i czekasz, długo to nie trwało w moim przypadku (wymiana drzwi i drobne zadrapania). Odbierasz autko jak nowe!
1. Nigdy nie dogadywałabym się ze sprawcą!
2. Ważne jest, żeby policja spisała protokół - Nie wystarczy oświadczenie o winie sprawcy!
3. Oświadczenie podpisane przez sprawcę
Gdyby chcieli się dogadać...
Niepotrzebnie stracone ponad pięć godzin.
Dodatkowo, Policja urządziła sobie wczoraj (o ironio - przyjechało ich chyba ze dwadzieścia radiowozów) polowanie na tych, co się ścigają po pustych placach. Kontrolowali drobiazgowo wszystkie samochody i motocykle zjeżdżające z parkingu!!! Gdyby nie pomoc tych którzy przyjechali do kolizji... dodatkowo godzinę byśmy stracili jak nic!!!
Barteo - dziękuję za podpowiedź. Znalazłem jeden taki warsztat w okolicy Krakowa - wysłałem e maila z pytaniem i zdjęciem. Zobaczę co powie.
-Marek- - dzięki za sugestię. Następnym razem (oby nigdy!), nie omieszkam skorzystać. Tyle, że się boję, że to nic nie da. Przy przyjmowaniu zgłoszenia dowiedziałem się, że jestem pierwszy w kolejce!!!
Wniosek - najlepiej jest się po prostu dogadać.
Nie chciałem żadnego oświadczenia, bo po różnych doświadczeniach moich znajomych w tym względzie nigdy na taką formę (jako poszkodowany) się nie zgodzę. Za dużo potem bywa różnych niejasności, włącznie z całkowitym odwoływaniem tego co zostało napisane.
Pozdrawiam.
Mam nadzieję, że szkoda będzie finansowana z ubezpieczenia sprawcy.
Aha, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Nie pozwól, żeby Ci to życie zatruwało.
Smart repair nie zadziała w tym przypadku, ponieważ wgniecenie jest na profilowanym elemencie. Powierzchnia blachy musi być prosta, bez załamań. Identyczny wgniot (choć 2x mniejszy) mialem w Pandzie, nie dali rady
Skoro wszystko jest z ubezpieczenia niech wymieniają cały element! (?)
Co do czekania na policję: znajomemu, który też kiedyś spędził pół dnia na ich oczekiwaniu, policjant doradził, że w takich przypadkach lepiej powiedzieć, że podejrzewamy sprawcę o nietrzeźwość. Takie zgłoszenie wybierają wtedy w pierwszej kolejności. Ważne, żeby powiedzieć "podejrzewamy", bo to nie rodzi nieprzyjemnych konsekwencji w razie nieprawdy.
O kurna... Uuu la la... Mi to by chyba cośnienie rozpiepszyło psychikę z rozpaczy... No coż rzec Andrzej, no przykro mi i żal mi Ciebie, że akurat w urodzinki przytrafił Ci się taki "przent"...
Najgorsze jest to, że nie z Twojej winy tylko przez nieuwgę kogoś innego. To najgorszy układ. Kwestia naprawy jest oczywista ale zawsze to ju pierwsze "szlify"...
chore!
współczuję Gieniowi ... no i Tobie też...
Durnota taka, stawanie "p.i.ź.dz.i.kiem na światłach koło auta...jak ja tego nie lubię!